1. WKURWIONY OJCIEC


    Data: 10.09.2021, Kategorie: Geje Autor: MlodyPrzygody

    Ojciec wrócił z pracy. Wchodząc do domu trzasnął drzwiami. Zdjął i rzucił swoje buty w korytarzu, przeszedł się po pokojach żeby sprawdzić, czy nikogo nie ma. Gdy zadowolony zobaczył, że jesteśmy sami, wszedł do mojego pokoju bez pukania i rzucił: "Masz 10 minut". Był to dla mnie znak, iż jest dzisiaj wkurwiony i chce sobie ulżyć. Natychmiast na rozkaz poszedłem do łazienki i zrobiłem lewatywę. Na szczęście ogoliłem ciało wieczór wcześniej, bo musiałbym się bardzo spieszyć. Pomalowałem usta szminką i poszedłem nagi do salonu. Klęknąłem przed kanapą, tam gdzie moje miejsce, czekając na ojca.
    
    Chwilę później przyszedł trzymając coś w ręku. Była to obroża i chastity. Nigdy wcześniej nie bawił się ze mną w coś takiego. Może chce mnie dzisiaj szczególnie poniżyć? Ojciec uklęknął i założył mi klatkę na mojego żałosnego, małego penisa. Obrożę ze smyczą zapiął mi na szyi.
    
    Rozłożył się na kanapie wygodnie, wystawiając swoje śmierdzące stopy w białych skarpetach na moim ryju. Krople były widoczne na jego czole, a on cały jebał potem.
    
    "O tak... Uwielbiasz je kurwo" - zdjął skarpety i docisnął stopy do mojego ryja, a ja próbowałem nadążać jęzorem.
    
    W pewnym momencie ściągnął gumę od drechów ukazując kutasa i zaczął powoli walić.
    
    Gdy jego stopy były już zupełnie wylizane z potu, ojciec wstał i rozebrał się do naga. Wypiął się w moją stronę opierając się o kanapę i rzucił: "Liż!". Natychmiast przyłożyłem swoją psią mordę do jego dziury. Lizałem, a on narzucał tempo ciągając ...
    ... za smycz.
    
    W końcu znudziło mu się to. Usiadł z powrotem jak wcześniej.
    
    "Daj mi rękę" - podałem mu prawą dłoń, a on ją chwycił i na nią spłunął porządną ilością śliny.
    
    "Jeb się palcami!" - rozsmarowałem ślinę pana po swojej dziurze i zacząłem się posłusznie palcować.
    
    "Wyjmij jęzor pedale!" - pan się schylił i spłunął mi na jęzor, po czym nakierował swojego dużego kutasa do mojej mordy.
    
    Na początku trzymał mój łeb pozwalając mi jedynie na ssanie główki. Łapczywie próbowałem zassać go więcej, ale po chwili dostałem za to dyscyplinarny plask w mordę. Od tej pory ssałem tylko tyle, na ile mi pozwolił mój pan. W pełni kontrolował moje ruchy. Idealnie wymierzając sobie przyjemność, obserwował jak posłusznie się palcuję.
    
    Ojciec oglądał telewizor popijając piwo, a ja ssałem mu jego nieumytego chuja, klęcząc na podłodze przed nim, tam gdzie moje miejsce.
    
    "O ja pierdole, mocniej kurwa!" - nadziewał mnie głębiej na swoją pałę jęcząc, a ja starałem się nie zadławić jego wielkością. Ssanie dzięwiętnastocentymetrowej pały robi swoje. Szkoda, że nie odziedziczyłem po nim tej zajebistej wielkości.
    
    Kutas mi chciał niemiłosiernie stać, jednak zatrzymała go upokarzająca klatka. Znak, że jestem od zaspokajania czyichś potrzeb.
    
    "Zajebistą masz tą psią mordę młody."
    
    Z własnym małym zamkniętym w żenującej klatce, ssałem kutasa, który mnie zrobił, a on wił się z przyjemności, wykorzystując japę swojego syna. Ciągał za smycz, aby dodatkowo mnie upokorzyć. Żebym wiedział, ...
«12»