1. Żony, sekrety i ręce w ciemnościach


    Data: 01.09.2021, Kategorie: kryminał, pieszczoty, BDSM Autor: BlueNight

    ... kolejny pocałunek ląduje na twojej szyi.
    
    – Myśl o mnie – szepczesz mu na ucho.
    
    – Zostawisz mnie tak? – pyta po chwili.
    
    – Jesteś dużym chłopcem – przyciska cię do siebie i zaciska palce na szyi.
    
    – A ty dużą dziewczynką – odpowiada z przekąsem. Przygryzasz wargę i obsuwasz mu spodenki na dół. Masujesz palcami kępkę włosów nad członkiem chłopaka, po czym zaczynasz go pieścić. Pozwalasz, by zaciskał palce na twoich pośladkach, wpijał usta w usta, smakując twoją słodycz. W końcu odsuwasz się i obchodzisz chłopaka na około, trzymając jego penis w palcach. Obejmujesz go i przyśpieszasz pieszczotę, aż słyszysz znajome westchnienia i krople spermy wytryskują na leśną glebę. Bierzesz pokryte spermą palce do ust i spacerując wokół Adama zlizujesz krople białej cieczy.
    
    – Potraktuj to jako nagroda za wygraną.
    
    Gdy wybiegasz na łąkę rozciągającą się za gospodarstwem, twój telefon zaczyna wibrować. Szybko wysupłujesz go z etui i odbierasz, nie zwracając uwagi na to, kto dzwoni. Adam przez chwilę stoi jeszcze patrząc na ciebie. Machasz ręką na pożegnanie. Chłopak przez moment stoi niepewnie, jakby czekał na kolejny pocałunek, ale po chwili rusza dalej.
    
    – Pani Anna Dzierzba?
    
    – Tak, słucham. Kto mówi?
    
    – Nazywam się Miron Kot, szpital wojewódzki w Olsztynie.
    
    – Rozumiem, w czym mogę pomóc.
    
    – Wczoraj przewieziono do naszego prosektorium ciało z Suwałk. Poinformowano mnie, że pani prowadzi sprawę.
    
    – Nic mi o tym nie wiadomo. Dlaczego, nie zbadano denata w ...
    ... Suwałkach?
    
    – Uznali, że potrzeba oka innego eksperta. Zwłaszcza że obrażenia są dość specyficzne – mówił spokojnym, niemal sennym głosem. Równie dobrze, mógłby omawiać nowo kupiony samochód lub buty – Może pani rozmawiać?
    
    – Tak, mogę. Oczywiście. Czy skończył pan sekcję?
    
    – Hmm, w zasadzie tak. Poproszono mnie o priorytetowe podejście.
    
    – Ma pan mój adres służbowy, żeby podesłać raport.
    
    – Wolałbym omówić część spraw na miejscu.
    
    – Postaram się dotrzeć, jak najszybciej – odpowiedziała, nie chcąc kłócić się z patologiem. Spotkanie z Adamem będzie musiało zaczekać.
    
    Kostnicy jest daleko do nowości. Wąski korytarzyk poczekalni pomalowano w kolorach zgniłej żółci, która w dalszym, nieco lepiej wyremontowanym fragmencie zostaje zastąpiona przez czystą biel. Idziesz po znajomych, poobtłukiwanych płytkach. Jedyną niewiadomą pozostaje patolog, z którym rozmawiałaś przez telefon. Po chwili z drzwi wyłania się podstarzały doktor w fartuchu, który z trudem dopinał się na jego pokaźnym brzuchu. Na twój widok macha w twoim kierunku higieniczną chusteczką, co wygląda z twojej perspektywa niczym próba kapitulacji.
    
    – Witam doktorze, Anna Dzierzba, rozmawialiśmy rano.
    
    – Tak oczywiście. Miło mi, Miron. Zapraszam za mną. – czoło mężczyzny pokrywały kropelki potu mimo chłodu panującego w kostnicy. Przetarł czoło chusteczką – Proszę wybaczyć. Przez tarczycę, pocę się nawet w chłodni – żartuje, po czym ciska zmiętą chusteczką do kosza w kącie sali. Ku twojemu zaskoczenia, rzucony od ...
«1234...26»