1. Księżycowa opowieść (III)


    Data: 04.08.2021, Kategorie: Fantazja wampir, Autor: deal

    ... jej pytania.
    
    - No, otwórz! - Uklęknęła nad kartonem zawiązanym wielką kokardą.
    
    - Ja pierdolę... - Jęknęłam. - Jak w tanich romansach.
    
    - Przestań dramatyzować, niewdzięcznico. Facet ma gest. Otwieraj! - ekscytowała się Nadia. Podniosłam pokrywę i naszym oczom ukazał się strój. Kąpielowy. Dokładnie czarne bikini. Czarne bikini z grubej matowej lycry. Stanik bez ramiączek, którego miseczki połączone były ze sobą złotą metalową wstawką w kształcie litery "u". I mikroskopijne figi.
    
    - Wow! - Moja koleżanka podniosła majteczki. - Przyjemniutki fetysz...
    
    Patrzyłam na ten prezent z uniesioną brwią. Wzięłam do ręki bilecik. Na małym kartoniku skreślone było tylko jedno słowo i inicjał, "Popływamy? A.".
    
    - Bikini? Popływamy? - Nadia spojrzała na mnie zaskoczona. - Zaczęłaś nosić bikini?
    
    - Nie. Zacznę od dzisiaj. - odpowiedziałam z uśmiechem i zamknęłam pudło.
    
    Nadia wiedziała dlaczego nie nosiłam dwuczęściowych strojów. Dlaczego chowałam mój brzuch najgłębiej jak potrafiłam. Po prostu nie miałam ochoty znosić tych wszystkich ciekawskich spojrzeń i pytań "co się stało?".
    
    - Wie?
    
    - Wie.
    
    - Ale jazda. - Nadia rozparła się na kanapie i sączyła w zamyśleniu szampana. Już otwierała usta by coś powiedzieć gdy rozległ się kolejny dzwonek do drzwi.
    
    - Oszaleję. - Poszłam otworzyć. W drzwiach stał... Artur.
    
    - Dzień dobry, mon chérie. - Zdjął słoneczne okulary i mrugnął do mnie swym rubinowym okiem.
    
    - Zwariowałeś do cholery?! Gdzie twoje szkła? Zakładaj te ...
    ... okulary! - szepnęłam spanikowana. - Co ty tu robisz?
    
    - Myślałem, że mogę odwiedzać swoją... Kobietę, bo... - Był zaskoczony moim zachowaniem. - Bo jesteśmy chyba razem, prawda? Tak mi się wydawało...
    
    - Oczywiście, że tak, ale mam gościa. - Wciąż szeptałam spanikowana.
    
    "Ona nie może go tu zobaczyć! Nie teraz, nie dzisiaj."
    
    - Klara? - usłyszałam głos koleżanki. Artur błyskawicznie założył okulary na nos. - Wszystko w... porządku? - Zrobiła pauzę na widok mojego krwiopijcy.
    
    - Dzień dobry - Rozpromienił się na jej widok.
    
    - Artur wpadł tylko na chwilę. Bardzo się śpieszysz, prawda? - Spojrzałam na niego znacząco.
    
    - Artur? Ach, Artur! Nie, no pan Artur na pewno chciałby zostać z nami chwilę, prawda? - Paplała jak najęta. - Taki gorący dzień, na pewno chciałby pan się czegoś napić? Oj, Klara, Klara... - Pokiwała głową z udawaną dezaprobatą. - Nie spodziewałam się po tobie takiego braku dobrego wychowania.
    
    - Nnnie, jjja... To nic. Rzeczywiście ja tylko na chwilę. Widzimy się później, tak? - Zaczął się wycofywać.
    
    - Ależ wejdź, wejdź. - Nadia wręcz wciągnęła go do domu. - Koniecznie musimy się poznać. Nadia. - Wyciągnęła do niego dłoń. - Jestem przyjaciółką Klary.
    
    Artur wahał się z podaniem jej dłoni, ale w końcu wyciągnął ją i uścisnął rękę dziewczyny.
    
    - Artur. Chyba jestem chłopakiem Klary. - Odpowiedział niepewnie.
    
    - Huh, zimny z ciebie chłopak. - Cofnęła dłoń zdziwiona. - Dobrze się czujesz?
    
    - Jjja? Tak, oczywiście. - Odparł nerwowo. - To ...
«1234...18»