1. Nowe życie - cz. 2


    Data: 02.08.2021, Kategorie: Fetysz Trans Autor: nati1988

    ... krótkiej podróży autobusem staliśmy pod salonem samochodowym
    
    - To tutaj
    
    Spojrzałem na typowy salon samochodowy z dużymi szklanymi oknami i prezentującymi się w nich samochodami...
    
    - Naprawdę? Wygląda zupełnie jak piekarnia... sprawdź jeszcze raz adres.
    
    - Zabawne. Teraz zamiast żartować postaw swoje całe dwie szare komórki w stan gotowości i nie zrób nic głupiego.
    
    Weszliśmy przez drzwi i zaczęliśmy szukać kogoś wzrokiem... z boku jakiś chłopak w stroju mechanika polerował samochód. Po chwili nas zauważył i ruszył w naszą stronę prawie krzycząc:
    
    - Jeszcze zamknięte, ale jak chcecie dziewczyny ja bardzo chętnie wam mogę opowiedzieć o tych samochodach.
    
    - My do Pana Andrzeja - powiedziała szybko Magda zupełnie nie reagując na zaloty chłopaka
    
    - Pan Andrzej jest w biurze na piętrze. Tymi schodami do góry - powiedział wskazując na tył salonu - ale może jednak ja mogę w czymś pomóc?
    
    - Chodź - szarpnęła mnie Magda. - I bardzo dziękujemy - odezwała się w stronę chłopaka
    
    Weszliśmy do biura gdzie za biurkiem siedział jakiś człowiek w średnim wieku
    
    - Dzień dobry - zaczęła Magda - rozmawialiśmy przez telefon. Magda i moja koleżanka Marta
    
    - Dzień dobry - powiedziałem z lekkim strachem
    
    - No właśnie nie najlepszy, ale dzień dobry - powiedział wstając Pan Andrzej zza biurka. - Siadajcie - powiedział wskazując krzesła przy biurku.
    
    Siadaliśmy na krzesłach, gdy Pan Andrzej zaczął kontynuować:
    
    - Wiem, że trochę już lat mam, ale możemy sobie mówić po ...
    ... imieniu?
    
    - Oczywiście - powiedziała Magda - Magda - dodała z uśmiechem
    
    - Andrzej
    
    W tym momencie poczułem kopniaka w nogę i się odezwałem:
    
    - Mi... Marta, miło mi
    
    - No to skoro się sobie przedstawiliśmy - mówił Andrzej - to jest mały problem dziewczyny. Wiem, że umawialiśmy się na maskotkę i ulotki w centrum handlowym, ale mam mały problem. Strój maskotki nie dotarł na dziś a w dodatku rozchorowała się recepcjonistka co pewnie zauważyliście wchodząc. Mówiąc wprost chciałbym, jeśli to oczywiście możliwe, by jedna z was została dziś w salonie a d**ga w stroju hostessy promowała samochód.
    
    Padł na mnie blady strach. Miałem być maskotką a nie ganiać w spódniczce po centrum handlowym. Siedzenie na recepcji też nie było jakąś mega super opcją. Przenosząc wzrok z blatu stołu spojrzałem w oczy Andrzeja, który chyba oczekiwał odpowiedzi.
    
    - Oczywiście jakoś myślę, że jak mnie poratujecie to i się finansowo dogadamy - dodał - Ja idę sprawdzić czy już jest kierownik mechaników. Wy się tu zastanówcie i jak wrócę dacie odpowiedzieć, OK?
    
    - OK - powiedziała Magda
    
    Nie zamknęły się dobrze drzwi za Andrzejem gdy Magda ciągnąć mnie za ramię powiedziała:
    
    - Błagam! Oddam Ci to co dziś zarobię ale zgódź się! Wiesz, że chciałem pracować tu na recepcji! To jest mega szansa!
    
    - Ja miałem być maskotką! - powiedziałem chyba najgłupsze zdanie w moim życiu
    
    - I nie musisz płacić za mieszkanie w tym miesiącu! Nawet laptopa sobie używaj póki Twojego nie naprawią, proszę...
    
    - ...