1. Prawo natury


    Data: 18.04.2019, Kategorie: Hardcore, Laski Oral Autor: pornomaniaczka

    Spotykaliśmy się ze sobą pół roku i pokochałam ją. To znaczy wtedy mi się tak wydawało - teraz wiem, że to nie była miłość, tylko zwykłe zakochanie się, zauroczenie plus seks. O tak, tego ostatniego nigdy nam nie brakowało. Jestem jak to mówią - chudy, ale byk, a jedyna imponująca część mojego ciała kryje się w spodniach. Teresie to nie wystarczało – czemu się oczywiście nie dziwię. Ale ja tak naprawdę jestem fajnym facetem, przez większość ludzi łubianym, wesołym, umiarkowanie pijącym i za dużo palącym, czułym, oddanym, no i - prawdę mówiąc – mało skromnym;
    
    No, ale byłem tym słabszym - więc przegrałem. Artur to kawał chłopa, opalony, muskularny, krótko ostrzyżony, ponury mruk. Moja słabizna to zawartość portfela a to z kolei jedyna chyba zaleta tego ciołka. Kiedy z nim odeszła, zorientowałem się, że to, co brałem za miłość, nie było nią. Nie mógłbym przecież kochać kobiety, która potrafiłaby mnie rzucić z powodu kasy...
    
    Tej kasy było naprawdę dużo - Tereska zaprosiła mnie, kiedy przeprowadzili się do nowego domu. Kupił go dla niej i dla przyszłego syna... A ja miałem problem z kolacją w średnio dobrej restauracji... Jeszcze nie było urządzone, wszędzie stały pudła z rzeczami, część mebli jeszcze nie skręconych, czekających na fachowców, bo Artur brzydził się brudną robotą. Zaproponowałem pomoc, ale Teresa nie chciała chyba mówić narzeczonemu o mej wizycie.
    
    Siedzieliśmy więc w jedynym w pełni urządzonym pomieszczeniu - w sypialni - starając się prowadzić „miłą ...
    ... rozmowę. To znaczy, ja byłem miły, a ona do mnie mówiła, opowiadając o pierdołach - czego to jej nie kupił, gdzie to nie byli, ,ile to nie zarabia... Wyszedłbym po paru minutach, gdyby Tereska nie była Tereską, cudowną dupcią, której ciągle pożądałem. Na okoliczność porządków domowych ubrana była tylko w starą koszulę z podwiniętymi rękawami i krótkie spodenki, kryjące szeroką, miękką pupę. Nie miała na sobie stanika, więc jej duże, ciężkie piersi swobodnie ruszały się w rytm kroków.
    
    Kiedy pochylała się nad czymś, biust był dobrze widoczny, niedopięte guziki zapewniały mym oczom swobodny dostęp. Jej sutki były duże i ciemne, brodawki miała długie i wrażliwe na pieszczoty - uwielbiała, kiedy je ssałem. Ze zdziwieniem i podnieceniem zauważyłem, że były naprężone, sterczące, znacząc się guzkami na materiale koszuli. Wodziłem za nią wzrokiem pełnym pożądania, czując jak twardnieje mój olbrzym.
    
    Coś jej upadło, jakaś pierdółka, którą miała postawić na szafce i zaczęła jej szukać. Uklękła, zaglądając pod meble i wypięła w moją stronę pupę. Miała na czym siedzieć - krągłe i obfite pośladki lekko się kołysały, kiedy wierciła się na kolanach, usiłując wyciągnąć zagubiony drobiazg. Przez jasnożółty materiał spranych spodenek widziałem wyraźnie jej czarne stringi, których pasek niknął między pośladkami, rozchylając je jeszcze bardziej. Przełknąłem ślinę. Nieraz brałem ją W takiej pozycji, i wdzierając się w szparkę mocnymi ruchami, trzymając za biodra, głaszcząc spocony tyłek...
    
    Mój ...
«1234»