1. Pierwsza zdrada cz.I


    Data: 18.07.2021, Kategorie: Zdrada Autor: xxx

    To było zaraz na początku jednego z moich związków. Moja dziewczyna - Iwona miała wtedy niewiele ponad 20 lat, ja byłem niewiele starszy. Ogólnie związek układał się dobrze, ale po jakimś czasie Iwona stawała się coraz mniej atrakcyjna, co w konsekwencji spowodowało to, że zacząłem oglądać się za innymi dziewczynami. Na początku tylko się oglądałem, później zaczepiałem, potem zaczęły się imprezy z nowopoznanymi koleżankami. Iwona stawała się coraz bardziej zazdrosna i zamiast wziąć się za siebie (w ciągu roku przytyła ponad 30 kg :( ) to jeszcze mniej się starała. Sex z nią stawał się coraz bardziej mechaniczny. Najbardziej była zazdrosna o moją najlepszą koleżankę. Kaśka była kilka lat młodsza ode mnie. Była dziewczyną wygimnastykowaną, zadbaną, zgrabną. Od początku mi się podobała, ale starałem się ją traktować jak młodszą siostrę. Pomagałem jej w zadaniach na studiach od czasu do czasu. Pewnego razu zaprosiłem ją na kolację - spaghetti po bolońsku i wino. Opijaliśmy zaliczenie roku. Miałem na sobie jasne spodnie i ciemną koszulę, ona natomiast krótką, czarną spódniczkę i bluzkę z dość dużym dekoltem, w który lubiłem zaglądać, ponieważ było na co popatrzeć. Była blondynką z zielonymi oczami. To miała być zwyczajna przyjacielska kolacja, plotki i odprowadzenie jej do domu. Spaghetti zjedliśmy w ekspresowym tempie, ponieważ byliśmy cholernie głodni, a poza tym to było moje sztandarowe danie i robiłem je na prawdę dobrze. Po pierwszej butelce wina stwierdziliśmy, że trzeba ...
    ... kupić jeszcze ze dwie, bo za szybko się skończyło. Szliśmy przytuleni do sklepu. Często po pijaku tak chodziliśmy, ale tym razem po drodze łapała mnie za tyłek mówiąc "szkoda, że jesteś moim braciszkiem". Nie zwracałem na to uwagi. Po drugiej butelce weszliśmy na tematy intymne. Im więcej wypijaliśmy, tym bliżej siebie siedzieliśmy. Zapalone świeczki i wino podkręcały nastrój. W pewnym momencie poczułem jej rękę na wewnętrznej stronie uda. Po chwili do mnie dotarło, że odpowiedziałem tym samym gestem. Kaśka drugą ręką poprawiła biust, który wręcz mnie zaczął hipnotyzować. Zauważyła to i skwitowała: - Ciekawe co by na to powiedziała Iwona... - Nieobecni nie mają prawa głosu - zripostowałem - Muszę Ci się do czegoś przyznać - kontynuowała - Podobasz mi się od samego początku znajomości i nie raz dotykałam się tu i tam myśląc o Tobie. Byłem w szoku. Nigdy nie była tak otwarta wobec mnie. Stwierdziłem, że mój związek już się kończy i trzeba wykorzystać szansę. Nie mogłem się oprzeć. Uświadomiłem sobie, że lecę na nią. Pożądałem jej. Trzecia butelka wina tylko przyspieszyła to, co miało między nami nastąpić. - To ciekawe. Ja nigdy o Tobie tak nie myślałem. - Tylko nie mów, że Ci się nie podobam. Wiem, że regularnie obcinasz mój tyłek i biust. Nie wspominając o tym, co robisz jak ze mną tańczysz... Owszem zdarzało mi się ją złapać za tyłek, ale zawsze szybko poprawiałem rękę. Czułem się przyparty do ściany. Po chwili wstała i już nie tylko czułem się tak, ale byłem fizycznie przyparty ...
«12»