1. Wizyta


    Data: 09.07.2021, Kategorie: Brutalny sex Autor: Tomnick

    ... trzymała się. Opuściła głowę i potulnie czekała. Uderzałem biodrami w równym, szybkim tempie. Każde uderzenie biodrami zmuszało ją do uniesienia głowy i głośnego jęku. Zwolniłem tempo i za chwilę znowu uderzyłem. Krzyknęła i ramieniem oparła się o siedzisko fotela. Zamknięte oczy, grymas na twarzy, bezgłośnie poruszające się usta. Palce zaciskane na krawędzi oparcia. Zbielałe kostki. Ciężkie, głębokie oddechy. Doszła. Teraz nieznacznie poruszałem się w pochwie. Czekałem aż dojdzie do siebie. Splunąłem na jej pupę i palcami wpychałem ślinę do odbytu.
    
    Poruszyła się zaniepokojona. Szybko budziła się... Wepchnął dwa palce i powoli rytmicznie poruszałem nimi. Znowu ruchałem. Stękała. Skronią oparła się o oparcie fotela i wystawiła pupę. Znowu rytmicznie ruszałem biodrami. Palce głęboko wnikały do odbytu, a drugą dłonią chwyciłem za pierś. Prawie leżałem na jej plecach. Mruknęła zadowolona z takiej bliskości. Wyprostowałem się i dalej ją posuwałem. w końcu wyszedłem i zanim zdążyła coś powiedzieć, wykonać jakiś ruch, wcisnąłem penisa w odbyt.
    
    – Ale proszę, uwa...
    
    – Spokój! – wszedłem głębiej. – Och!
    
    Nieco wycofałem się i znowu zanurzyłem. Wycofałem i wszedłem po same jądra.
    
    – Mariusz! – jęknęła.
    
    – Bolało?
    
    – Niee, kochany! – przestraszyła się. – Ale proszę, uważaj – jęknęła ulegle. Zabrzmiało, jakby błagała o litość.
    
    Ruchałem w rytmie. Jeszcze niezbyt głęboko. Teraz przyspieszyłem. Pojękiwała. Uderzyłem mocno i wszedłem aż po nasadę. Głośno krzyknęła, ale ...
    ... nie próbowała cofnąć bioder. Teraz ruchałem ją wolniej, ale za to głęboko. Oparłem dłonie na pośladkach i rytmicznie wbijałem penisa. Jęczała. Wyszedłem. Spojrzałem. Miała pięknie rozepchnięty odbyt. Widziałem jak jego purpurowe wnętrze pulsowało. Upajałem się tym widokiem. Wszedłem do pochwy i rżnąłem ją w równym tempie. Coś krzyczała. Położyłem ją na lewym boku i podniosłem nogę. Waliłem z całych sił. Szamotała się. Jęczała i rzucała głową. Nagle wygięła się i zamilkła. Doszła. Ucichła. Dalej rżnąłem. Było tylko słychać uderzenia ciała o ciało. Dłużej nie mogłem. Jednym ruchem wyszedłem z niej.
    
    – Otwórz usta!
    
    Szybko usiadła w fotelu i potulnie wykonała polecenie. Nachyliłem się, przełożyłem nogę nad jej ciałem, trzymając penisa w dłoni i wytrysnąłem w szeroko otwarte usta. Zakrztusiła się. Sperma wyciekała strużką z ust.
    
    – Połknij wszystko i wyliż go! – byłem wymagający. Trzymałem penisa w ustach i czekałem aż skończy. W końcu uznałem efekt za zadowalający i wyjąłem go. Nadal sterczał. Cofnąłem nogę z fotela i jeszcze wsadziłem penisa do jej odbytu. Podniosłem jej nogi. Patrzyła na mnie. Ruchałem ją i patrzyłem na jej kołyszące się piersi. Wyciągnąłem penisa. Lekko wiotczał. Ponownie wsadziłem go w jej usta i czekałem aż wzwód zupełnie ustąpi. Pieszczoty nieco wydłużały erekcję, ale przyjemnie uspokajały. Dorota starała się. Wyszedłem z jej ust, zostawiłem ją i zmęczony padłem na kanapę. Leżałem i patrzyłem w jej kierunku. Kiedy odpoczęła, podeszła do mnie.
    
    *
    
    – ...
«1...3456»