1. KUCHARKA STEFA


    Data: 20.06.2021, Kategorie: Dojrzałe Hardcore, Autor: wojec

    ... światłach i bez żadnej gry wstępnej, pocałunku wchodził w nią nadziewając suchą pochwę co sprawiało jej oczywisty ból. Mąż miał małego cienkiego kutasika i po dwóch minutach spuszczał się gdy w ciele Stefy dopiero coś zaczynało nieśmiało budzić. Staczał się z jej ciała i po chwili głośno chrapał. Wtedy szła do łazienki aby się umyć i siedząc na muszli wypychała skurczami pochwy resztki mężowskiej spermy i pocierała palcami nabrzmiałą łechtaczkę . Podnosiła prawą rękę do piersi, wnętrzem dłoni rozgrzewała skamieniałe sutki przejęte prądem rodzącej się rozkoszy. Urywała jednak tuż przed szczytem, niedaleko celu. Spocona ,z łomoczącym sercem wybiegła do kuchni by napić się zimnej wody.
    
    -To przecież grzech, ciężki grzech!- drżała i rozdygotana kładła się przy chrapiącym smacznie mężu. Brał ją coraz rzadziej ,w dodatku był chyba bezpłodny bo nie doczekali się potomstwa. Wysyłała go do lekarzy ale odmawiał stanowczo.
    
    Pewnego dnia Karol postanowił zmienić umeblowanie jadalni na bardziej nowoczesne i polecił usunąć zabytkowy ,duży dębowy ,rzeźbiony stół mocno przyniszczony licznymi na nim libacjami. Oszczędna Stefa wzięła go do kuchni mimo, że był nieco niższy niż stare. Któregoś dnia przygotowywała ciasto na tort. Pracowała energicznie, pochylona całym ciałem nad stołem gdy nagle poczuła przypływ od dawna nie doświadczanej przyjemności. Coś jak błogostan rozprzestrzeniało się po jej ciele biorąc swój początek w podbrzuszu .Spojrzała w dół zdziwiona. Wystający, obrobiony ...
    ... gładko na okrąło, twardy bo dębowy róg stołu znajdował się dokładnie na wysokości jej wzgórka łonowego i cipy. Myśl o grzechu nie była tak dokuczliwa, bo działo się to przecież bez jej woli,po prostu przypadkiem-rozmyślała gorączkowo ale nie przestała ani na chwilę wałkowania a dębowy kant stołu rytmicznie uciskał coraz mocniej jej najczulszy punkt. Z zamkniętymi oczyma, napięta jak cięciwa łuku Stefa kochała się ze ..stołem kuchennym !Lepkie od ciasta ręce zebrały nad brzuchem materiał fartucha i podciągnęły go wraz ze spódnicą .Dębowy kant stołu wyorał w jej bawełnianych majtach bruzdę biegnącą pionowo i ciemną od wilgoci, mokrą od jej śluzu pochwowego. Naddała się nieco i nie zaprzestając ruchów do przodu i tyłu lepiej okraczyła róg udami.J ak to było przyjemne!- sterować rozkosząza pomocą pchnięć lżejszych i mocniejszych na przemian. Czuła jak krążą jej grube pośladki, słyszała syk napiętych do granic majtek i skrzypienie podłogi. Odchylona do tyłu trykała tak mocno kroczem aż stół zaczął się z piskiem przesuwać po podłodze.
    
    -O jak dobrze!! Oooooo!
    
    Już nie mogła przestać, chciała więcej. Stanik przeszkadzał więc rozpięła go pod bluzką i ścisnęła rękami półkule piersi. Jednym ruchem zdarła majtki do kolan a kant żgał ją wprost w nabrzmiałą do granic łechtaczkę .Jej cipa była gęsto owłosiona ,porośnięta rudawymi kędziorami domagała się wiecej. Stefa złapała wałek do ciasta i wpakowała sobie jego rączkę prosto w rozwartą cipę i zaczęła nim się pieprzyć- dwa-trzy pchnięcia ...