1. Mój On


    Data: 19.06.2021, Autor: ajka73

    Spotkaliśmy się jak zwykle w umówionym miejscu, szybkie buzi i na mieszkanie, tym razem był strasznie dziki, bardziej niż zwykle, mało mi sukienki nie porwał, pierwszy raz był jeszcze w korytarzu, podniósł mnie wysoko opierając o ścianę, nawet majtek nie zdjął tylko posiadł
    
    potem parę minut przerwy i pozwolił mi zająć się sobą, zdjęłam mu spodnie i koszulę, nie miał bokserek tak jak mi obiecywał na ostatnim spotkaniu, zrzuciłam sukienkę i runęliśmy jak dłudzy na wielkie stworzone do seksu łoże, zatopił się w mojej gorącej wilgotności, ssał lizał, pieścił, a ja przeżywałam spazmy rozkoszy, jeden po drugim, gdy już nie mogłam wytrzymać napływającej rozkoszy przestawał na kilka chwil i zaczynał na nowo, trwało to całą wietrzność. zasnęliśmy. może na 10, 15 minut, ale gdy się obudziłam leżałam na brzuchu z wypiętą pupą, a on smarował moje ciało balsamem, wyskoczyłam z łóżka - kochanie teraz prysznic, a on na to że smakuję mu taka więc prysznic będzie za chwilkę
    
    potem kochaliśmy się długo ostro gorąco, a w trakcie tych ...
    ... naszych uniesień, on krzyczał kocham Cię moja suniu, obiecaliśmy sobie kiedyś że nie będziemy sobie tego mówić, bo jego żona bo mój mąż ale cóż stało się zakwitło między nami coś więcej niż tylko zwykły sex. Poznał panienkę która po pierwszym spotkaniu stała się kochanką, trwa to już tak długo, ale spotykamy się tak mało. musimy się ukrywać z naszym uczuciem, bo nie miałoby ono sensu. wiemy oboje że nigdy nie będziemy razem, że nigdy nie zamieszkamy w małym domku nad jeziorem, ale w emailach które do siebie piszemy właśnie o tym marzymy. za kilka tygodni znowu się zobaczymy. wynajął już pokój w pięknej uzdrowiskowej miejscowości, będzie spa, basen, długie rozmowy, kolacje w restauracji i sex
    
    Dobrze że jego praca pozwala na to żeby co jakiś czas wymykał się na kilka dni, no cóż moja nie bardzo jestem 200km od niego, ale samochodem to koło1, 5 godziny. powiedział że nie wytrzyma tak długo, że przyleci do mnie choćby balonem. bardzo bym chciała, ale lepiej nie, za często widzieć się nie możemy zbyt duża byłaby potem tęsknota. 
«1»