1. Uległy byczek 5


    Data: 13.06.2021, Kategorie: BDSM Geje Hardcore, Autor: FalckR1

    ... trochę pomruczał, ale nie zrobiło to na nim dużego wrażenia. Postawiłem mu znów kutasa ręką i uznałem, że czas wypróbować funkcję elektryczną na jego jajach. Pierwsze 3 poziomy też nie sprawiły mu większej nieprzyjemności, ale przy czwartym już drgnął. Zwiększałem moc aż do 10 poziomu (na 100), przy którym widać było już ból. Postanowiłem zostawić tak nastawioną obrożę i co jakiś czas włączać... Zacząłem znów mu walić. Chciałem widzieć, jak daleki i obfity będzie d**gi wytrysk, zrezygnowałem więc z zebrania spermy. Przygryzałem jego sutki jednocześnie zajmując się kutasem. Tym razem nie chciało mi się długo trzymać Pawła na krawędzi. Pozwoliłem mu się spuścić dość szybko, oczywiście nie mówiąc mu o tym, że ma moje pozwolenie. Przez knebel usłyszałem coś, co przypominało słowo "dochodzę" i z wilgotnego od preejakulatu kutasa wytrysnęła sperma, tymczasem ja puściłem go, wziąłem do ręki pilot i nacisnąłem przycisk. I tak zepsułem Byczkowi ten orgazm, który i tak był chyba dosyć intensywny, sądząc po obfitym i dalekim wytrysku.
    
    - Widzisz, jak napaskudziłeś? - zdjąłem mu opaskę z oczu i zapytałem. Do trzeciego wytrysku postanowiłem zostawić go tak związanego. Nie wiedziałem, czy uda się doprowadzić go do jeszcze 4 wytrysków. Pomyślałem, że później Byczek może potrzebować doładowania od tyłu - masażu prostaty specjalną wibrującą zatyczką. Na razie jednak chciałem go opróżniać z nasienia bez tego ...
    ... narzędzia, które mogłoby dać mu za dużo przyjemności. Paweł głęboko oddychał i zamknął oczy. Już zmęczony? A ma się zlać jeszcze 4 razy. Zdjąłem mu ustrojstwo z genitaliów i knebel z ust.
    
    - Wiesz, że masz dziś jeszcze trysnąć 4 razy? - zapytałem.
    
    - Tak, ale nie wiem, czy mi się uda...
    
    - No jeśli nie, to wiesz, że będzie kara. Ale na razie dam ci odpocząć. Oczywiście w tej pozycji, w której jesteś.
    
    Podszedłem do niego i zacząłem lizać i całować jego tors, idąc wyżej po szyi aż do twarzy. Zaczęliśmy się całować. Pomyślałem, że może nawet mu obciągnę w nagrodę za posłuszeństwo, z którym miał pewne problemy przy poprzednim spotkaniu. Poczułem, że jego penis znowu twardnieje. Nie tak, jak mój, który był bardzo twardy i prosił się o to, żeby go wbić do jakiejś dziury. Byczek twierdził, że mimo masochistycznych ciągot jest prawie wyłącznie aktywny i dupy daje tylko w wyjątkowych przypadkach. Byłem ciekaw, czy załapię się do jego "wyjątkowych przypadków". Ale to jeszcze nie teraz.
    
    - Czyli delikatnie też lubisz, tak? - spytałem lekko biorąc w palce jego nadal obolały sutek.
    
    - Pewnie, że tak - odpowiedział.
    
    - To się tym naciesz, bo długo trwać nie będzie - powiedziałem z uśmiechem. Miałem olbrzymią ochotę na wzięcie tego kutasa do ust, wahałem się tylko, czy to nie zaburzy układu w naszym spotkaniu. W końcu obciąganie większość osób kojarzy raczej z uległością. Opaska znów wylądowała na oczach Pawła. 
«123»