1. Tropikalna przygoda cz. 4


    Data: 10.06.2021, Kategorie: Dojrzałe Sex grupowy Seks międzyrasowy, Autor: xray51

    ... sprzyja obfitym plonom, a i samo jedzenie było nad wyraz monotonne. Jednak żaden pomysł nie przychodził mi do głowy, bo chciałem zachować ten niepowtarzalny koloryt wioski, a przede wszystkim nie chciałem zmieniać ich natury i zachowań. Z pomocą przyszedł mi przypadek.
    
    Pewnego dnia dotarł do wioski posłaniec w miasteczka, z którego mnie kiedyś porwano tutaj, z przesyłką dla mnie. To był list od mojego najlepszego kolegi z mojego miasta. To ten, któremu podarowałem na pamiątkę buteleczkę owego wioskowego napoju. Pisał w liście, że jego życie seksualne to jedno pasmo sukcesów, żadna z kobiet nie opierała się jego wydolności i uporczywości w dupczeniu jej. Rozniosło się to po okolicy, jaki to z niego donżuan, no i kiedyś zdradził swoją tajemnicę innemu koledze oraz opowiedział o moim przypadku. Koleś napalił się na to i nagabywał go, że on także chciałby zaznać takich „przyjemności”, i że jest gotów za to dobrze zapłacić. I tu wpadł mi pomysł: a może by tak zorganizować seks-turystykę do mojej wioski (ha ha już uważam tę wioskę za moją, no ładne kwiatki) – faceci byliby zadowoleni, kobiety wioskowe wydupczone na wszelkie możliwe sposoby, a ja miałbym więcej czasu dla Kupindy i ulubionych przeze mnie kobiet w wiosce. Spytałem się Kupindy o jej zdanie na ten temat, tłumacząc jak miałoby to wyglądać w praktyce.
    
    – Wiesz, myślę, że to dobry pomysł – powiedziała po chwili dłuższego zastanowienia. – Kobiety byłyby zadowolone, wioska miałaby pieniądze na zakup leków i ...
    ... potrzebnych rzeczy, i tak w ogóle…
    
    – Ale – wtrąciłem – czy nie zniszczymy tym sposobem naszego trybu życia i tego spokoju jaki tu teraz panuje.
    
    – Jak to wszystko dobrze obmyślimy, to chyba znajdziemy sposób.
    
    Po wielu naradach z Kupindą i Mguwą zdecydowaliśmy się, że zaprosimy do wioski najwyżej trzech mężczyzn, do których ja będę miał zaufanie – oczywiście za odpowiednio wysoką zapłatę, która umożliwi wiosce złagodzenie problemów i niedostatku.
    
    Napisałem do mojego kolegi, że wioska zgadza się na trójkę facetów, ale to naprawdę zaufanych, sprawdzonych, po badaniach i jeśli takich znajdzie, to przyjmiemy ich i doświadczą nowych wrażeń w wiosce ciągle chętnych na seks kobiet. Poprosiłem go także o jak najszybsze przesłanie do mnie zestawu do komunikowania się z nim (czyli telefonu satelitarnego wraz z panelami słonecznymi i jakimś małym akumulatorem). Po trzech tygodniach pojawił się w wiosce posłaniec z pakunkiem, w którym oprócz zamówionych przeze mnie sprzętów, był także list, w którym kolega pisał, że znalazł takich facetów, ale jest jeszcze jeden, kolega-gej, który jakimś sposobem dowiedział się, że jest także wioska samych facetów, którzy dupczą się ze sobą i dają się dupczyć…
    
    Po naradzie z Kupindą i wodzem wioski mężczyzn zadzwoniłem do kolegi z informacją, że wioska zgadza się na geja także i że mogą przyjeżdżać. Uzgodniliśmy cenę i podałem mu listę towarów, które mają ze sobą przywieźć oraz inne szczegóły ich pobytu.
    
    W wiosce rozniosła się wieść, że pojawią się ...
«1...345...10»