1. Sąsiadka. Pierwsze starcie


    Data: 10.06.2021, Kategorie: bez seksu, Masturbacja sąsiadka, Lesbijki pocałunek, Autor: MarySue

    ... Ofuknęła się w myśli. - Chodzę na kurs tańca bachata, do takiej kameralnej szkoły... Może pojechałabyś ze mną jutro? - zapytała, pod wpływem impulsu. - Mogłabyś być moją partnerką, a instruktorka jest fenomenalna. Spodobałoby ci się.
    
    Dorota uśmiechnęła się lekko.
    
    - Ja ogólnie nie tańczę – odpowiedziała. - Ale przemyślę twoją propozycję. Chociaż przy takiej pogodzie jak teraz staram się jak najwięcej pracować przy zieleni, więc niczego nie mogę obiecać.
    
    Alicja gorączkowo szukała tematu, nie chciała jeszcze zostać sama.
    
    - Wiesz, byłoby fajnie, jakbyś pojechała ze mną - powiedziała. - Mogłybyśmy później pojechać coś przekąsić na mieście, albo... bo ja wiem... przejść się czasem do kina...
    
    - Potrzebujesz towarzystwa - stwierdziła Dorota. - Czujesz się samotna tu na wsi?
    
    - Trochę. - Alicja potrząsnęła lekko głową, jasne włosy rozsypały się po plecach. - To nie tylko tutaj... Mariusz dużo pracuje, często wyjeżdża... Brakuje mi towarzystwa, rozmowy... i... - zająknęła się. Czuła, że mówi za dużo, ale coś takiego było w Dorocie, że chciała jej opowiedzieć, o samotnych nocach, o tęsknocie która stała się nieodłączną częścią jej życia. To niedorzeczne, przecież prawie jej nie zna, skarciła się w duchu. Jednak słowa dalej płynęły z jej ust, jakby coś ją zmuszało do mówienia. - Męczy mnie samotność – wyrzuciła z siebie. - Sama w domu, sama do kosmetyczki, samotne posiłki...
    
    Dorota pokiwała głową, i położyła dłoń na jej leżącej na stole ręce w geście mającym wyrażać ...
    ... zrozumienie.
    
    Alicja poczuła jakby przeskoczyła między nimi iskra elektryczna. Podniosła oczy, i wbiła wzrok w twarz nowej znajomej. Spojrzenie zawisło na ustach Doroty, jakby przyciągane magnesem. Puls przyśpieszył, Alicja czuła szum krwi w uszach, słyszała swój przyśpieszony oddech.
    
    - Dorota... ja... - wyjąkała, sama nie wiedząc co chce powiedzieć.
    
    Dorota wstała.
    
    - Lepiej już pójdę – powiedziała, odsuwając się o krok od stołu, i od Alicji. - Mam jeszcze trochę pracy dziś popołudniu. Może wieczorem prześlę ci wstępny projekt, jak podasz mi adres mailowy.
    
    Alicja również wstała. Nie do końca rozumiała, co nią kieruje, ale nie chciała jeszcze rozstawać się z Dorotą. Chciała... sama nie wiedziała do końca, czego, o co jej chodziło. Wyciągnęła rękę, dotykając nagiego ramienia sąsiadki. Dotyk gładkiej, ciepłej skóry ja zelektryzował.
    
    Jak w transie przysunęła się do niższej kobiety, stając tuż przy niej, i zbliżyła usta do jej ust. Pocałowała ją.
    
    Dorota zesztywniała, zaskoczona, jednak trwało to tylko chwilę. Prawą ręką odsunęła włosy Alicji z twarzy, przytrzymując je na karku, lewą objęła wyższą kobieta w talii, przyciskając do siebie. Dotknęła językiem warg Alicji, smakując je, zanurzając się głębiej w pocałunek. Dłonie Alicji spoczęły na policzkach Doroty, z ust wydobył się cichy jęk. Tak bardzo brakowało jej bliskości, dotyku, namiętności... Dorota pachniała jak rozgrzane słońcem drzewa owocowe, Alicji zakręciło się w głowie, gdy przywarły do siebie, w miarę ...