1. Przyjemny koniec podróży


    Data: 10.06.2021, Autor: mathias136

    Podczas jazdy autobusem zawsze podziwiam widoki zza szyby, ale tym razem było inaczej. Na zewnątrz było już ciemno, a oprócz mnie w autobusie znajdował się tylko kierowca oraz dziewczyna, która wyglądała na 15-16 lat. Siedziała w tym samym rzędzie co ja, ale po lewej stronie autobusu. Odkąd usiadła to po prostu nie mogłem oderwać od niej wzroku. Wyglądała cudownie, miała długie czarne włosy, brązowe oczy i słodką, niewinną buzię. Poza tym ubrała się w leginsy i rozpinaną koszulę. Była młoda, ale moja wyobraźnia już podpowiadała mi jakby było super gdybym mógł się pobawić z tą małolatą. Nie minęło dużo czasu gdy mój kutas zaczął twardnieć w moich spodniach.
    
    W pewnym momencie obiekt mojej fascynacji wyciągnął z torebki telefon i zadzwonił do rodziców, jak się domyśliłem z treści rozmowy. Najwidoczniej ktoś miał po nią przyjechać na przystanek autobusowy, ale coś mu wypadło i miała wrócić do domu pieszo. Wyraz jej twarzy jasno wskazywał, że nie jest zadowolona z takiego obrotu spraw – mówiła do swojego rozmówcy, że przecież jest już ciemno, że się boi itp. Po paru minutach rozmowy musiała pogodzić się z faktem, że nikt po nią nie przyjedzie. Wpadł mi wtedy do głowy wspaniały pomysł – może by wysiąść z tą małą i idąc za nią popatrzeć sobie na jej cudowny tyłeczek.
    
    Po niespełna kwadrancie kierowca zaczął zwalniać, a moja towarzyszka podróży wstała i zaczęła kierować siew stronę drzwi, spojrzałem na nią i jej cudowne nogi, oraz pośladki mocno wyeksponowane przez czarne ...
    ... leginsy. Podjąłem decyzję i zacząłem iść za nią. Kiedy wyszliśmy z autobusu nawet nie wiedziałem gdzie dokładnie jesteśmy, rozejrzałem się po okolicy i od razu stwierdziłem, że nie ma tu niczego ciekawego. Tuż obok przystanku rozciągał się las, a z drugiej strony stało kilka domków. Spojrzałem na brunetkę, która zaczęła kierować się w stronę drzew i wywnioskowałem, że to pewnie jakiś mały lasek, za którym są kolejne domki. Jednocześnie nie mogłem uwierzyć we własne szczęście: mrok, zero ludzi, las, młoda dziewczyna i ja. Chyba nie trzeba nikomu tłumaczyć co przyszło mi wtedy do głowy – ruszyłem za niczego nie świadomą małolatką i nie mogłem oderwać wzroku od jej leginsów.
    
    Parę minut i zdążyliśmy wejść w las na tyle głęboko, że postanowiłem nie tracić więcej czasu. Dogoniłem ją i zasłoniłem jej usta moją dłonią, oczywiście próbowała się wyrywać, ale należę do osób, które są dość silne. Szepnąłem jej do ucha, żeby była cicho, to ją puszczę. Kiedy przestała się wyrywać postanowiłem zabrać dłoń z jej ust i przejechać nią po piersiach tej słodkiej nastolatki. Zapytałem ją jak ma na imię – odpowiedziała cicho, że Ewelina. Złapałem ją za ramiona i wciągnąłem w krzaki, lepiej było nie zostawać na głównej ścieżce. Z każdą sekundą miałem coraz większą ochotę spenetrować tą małą sunię. Złapałem ją za włosy, które sięgały jej aż do pasa i lekko za nie pociągnąłem wyginając jej głowę do tyłu. Zacząłem ją całować wpychając swój język w jej usta. Nie miała doświadczenia i nie wiedziała co ma ...
«12»