1. Nowy Rok i nowe dodwiadczenie moje zony.


    Data: 10.06.2021, Kategorie: Pierwszy raz Autor: Mariusz Nowak

    ... na początku nie była przekonana do takiej formy zabawy przed cała publicznością. Okazało się, że nie źle dawała sobie radę, jej ciało i biodra robiły magiczne ruchy wygrywając ze mną bez problemu. Tak impreza dobrnęła do godziny 23:40. Wszyscy stracili poczucie czasu. Ktoś krzyknął, że już dobry moment na przygotowanie szampanów. Wszyscy się ubrali i wyszli na zewnątrz. Gdy wybiła północ, słychać było wystrzały korków od szampanów. Nikt nie myślał, o polewaniu do kieliszków. Każdy przekazywał sobie butelkę i pił prosto z gwinta. Składaliśmy sobie życzenia. Każdy z każdym. Jeden wielki chaos. Gdy się obróciłem stała przede mną Sylwia. Miała na sobie czarny płaszczyk i kozaczki na obcasie. Wyglądała słodko, wręcz idealnie. Powiedziałem, że życzę wszystkiego najlepszego w Nowym Roku itp. Ona, że życzy mi to samo. Wszystko podkreślała mówiąc mi na Pan. Od razu musiałem ją delikatnie upomnieć, że nie lubię podziałów na wiek i nie czuję się aż tak staro. Przeprosiła. A ja poprosiłem o przejście sobie na Ty. Wypiłem łyka szampana i podałem butelkę. Nie zawahała się tylko wypiła po mnie. Wszyscy wrócili do środka mocno zmarznięci. Moja żona poleciała do kuchni zagrzać jakiś barszcz z innymi dziewczynami. Ja stałem w kącie i przeglądałem telefon odczytując SMSy z życzeniami. Widziałem jak Sylwia wchodzi i ściąga kozaki. Miała czarne rajstopy. Wszystko idealnie dopasowane do jej kształtu ciała. Podszedłem i zagadałem pierwszy. Pytałem czym się zajmuje w życiu. Z chęcią odpowiadała na ...
    ... każde moje pytanie. Chyba alkohol mi w tym pomógł, że łatwiej było do niej dotrzeć. Dowiedziałem się, że studiuje dietetykę. Nawet opowiedziała dlaczego sama przyjechała. Okazało się, że jej chłopak jest przed trzydziestką i że ogólnie woli facetów co myślą o przyszłości, nie żadnych dzieciaków. Zainteresowało mnie to. Czyżby to ta dziewczyna, z którą mógłbym wcielić swój plan w życie ? Nie miałem pewności czy w ogóle będzie na coś chętna, już nie mówiąc o trójkącie. Musiałem bardziej ją rozpracować i od tego czasu, spędzałem z nią każdą wolną chwile na rozmowie. Polewałem jej drinki co jakiś czas. Bardzo się rozluźniła, nawet zaprosiła do tańca przy zgaszonym świetle. Oczywiście bez żadnych ekscesów. Normany taniec podczas którego tylko rozmawialiśmy. Musiałem w końcu zaryzykować. Zacząć wypytywać o niektóre rzeczy. Pytałem głownie, dlaczego wybrała o tyle lat starszego faceta. Jak im się układa i takie tam. Okazało się, że nie do końca u nich dobrze. On by wolał dziecko, a ona dopiero studia rozpoczęła. Czuła się za młoda na takie poważne decyzje. Wolała jeszcze poszaleć, zakosztować życia, popróbować kilku nowych rzeczy. Dużo się o to kłócili. Pocieszyłem ją, że ma słuchać swoich pragnień i potrzeb. I tak muzyka się skończyła, ktoś odpalił jakiś film z projektora. Na początku komedia polska, a później, gdy zrobiło się ciszej to włączono "Pięćdziesiąt twarzy Greya", co mnie zdziwiło bo raczej dziwny film do oglądania na imprezie sylwestrowej. Zaskoczony byłem, że nikt nie ...
«1234...12»