1. Marzę o obciąganiu


    Data: 09.06.2021, Autor: ghajni

    ... poczułem zakłopotanie.
    
    Nie planowałem robić nic więcej, jednak przez chwilę w mojej głowie pojawiła się myśl, czy nie spróbować. Przełknąłem ślinę i kontynuowałem.
    
    - Nie sądzę, żebym dał się skusić, ale dzięki za propozycję.
    
    - Luz - Artur znowu się uśmiechnął.
    
    - Okej - kontynuowałem - więc na początku chciałbym ci po prostu obciągnąć i...
    
    Zamilkłem na chwilę, ponieważ tego ostatniego nie byłem do końca pewien, jednak ostatecznie przemogłem się i dokończyłem.
    
    -... chciałbym być całkiem nago, kiedy będę ci obciągał - wydusiłem z siebie. - Ty też możesz się rozebrać jeżeli chcesz, chociaż jeśli nie to nie ma problemu.
    
    Na twarzy Artura pojawił się szeroki uśmiech.
    
    - Super - powiedział. - Chętnie się rozbiorę.
    
    - Chłopaki - wtrącił się Kacper. - Co prawda dzisiaj tylko się przyglądam, ale jeżeli nie macie nic przeciwko też zrzucę ciuszki.
    
    Nie wiem czemu, ale jego pomysł wydał mi się bardzo interesujący. Zgodziłem się bez wahania, a Artur z entuzjazmem mnie poparł.
    
    - Więc obciągam ci nago - powiedziałem kontynuując - i chciałbym zrobić to na klęcząco.
    
    - Masz ochotę na pobawienie się w uległego chłopca - zapytał wesoło Artur.
    
    - Coś w tym stylu - poczułem, że się rumienię. - Nigdy tego nie robiłem, więc nie wiem, czy będzie ci się podobało. Możesz mi oczywiście dawać wskazówki w trakcie.
    
    - Nie ma sprawy. Powiedz jeszcze w jaki sposób chcesz skończyć?
    
    - A jak można? - zdałem sobie sprawę, że o tym nie pomyślałem.
    
    - Jest kilka możliwości ...
    ... - Artur zabrał się do wyliczania. - Mogę dojść w twoich ustach. Wtedy albo wszystko połykasz albo wypluwasz. Mi nie robi to dzisiaj różnicy. Mogę też powiedzieć ci kiedy będę kończył, żebyś końcówkę mógł załatwić ręcznie. Wtedy oczywiście mogę spuścić się na podłogę albo na ciebie. Na twarz, klatę, tyłek, stopy - co tylko chcesz.
    
    Zastanowiłem się. Ostatnia propozycja wydała mi się najciekawsza, nie byłem jednak pewien czy się na nią zdobędę.
    
    - Zadecyduję w trakcie - powiedziałem dyplomatycznie, cały czas zastanawiając się co wybrać.
    
    - Okej - Artur uśmiechnął się po raz kolejny i niespodziewanie zabrał się do rozpinania koszuli. - Jeżeli nie masz nic przeciwko zacznę się rozbierać.
    
    Trochę zaszokowało mnie jego tempo, jednak poczułem tak silną falę podniecenia, że w przypływie impulsu postanowiłem zrobić to samo. Bez słów zrzuciliśmy ciuchy i już po chwili staliśmy naprzeciwko siebie zupełnie nadzy. Mój kutas dziwnym trafem stanął na baczność kiedy tylko spojrzałem na męskość Artura. Zawsze uważałem, że zostałem hojnie obdarzony przez naturę, jednak kiedy ujrzałem penisa, którego za chwilę planowałem wziąć do ust, ogarnął mnie podziw. Nie był co prawda jeszcze we wzwodzie, jednak szacując po jego rozmiarach w stanie spoczynku wywnioskowałem, że po stanięciu na baczność przewyższy mnie przynajmniej o jedną czwartą długości. Poczułem lekkie zakłopotanie, które w jakiś sposób natychmiast wyczuł Artur.
    
    - Spokojnie - powiedział wesoło. - Mam tam co prawda dużo, ale ...
«1234...7»