1. W rytm portugalskiego fado


    Data: 17.05.2021, Kategorie: ostrzeżenie, Incest delikatnie, Autor: Ravenheart

    ... dziewczynę. Magda nie protestowała - a nawet miałem wrażenie, że sprawia jej to przyjemność.
    
    - Wyobrażałam sobie, że podglądam was, że kochacie się na moich oczach, że jest taka prowokacyjna i wyuzdana, ale ty radzisz sobie z nią doskonale. Wsuwasz i wysuwasz się z niej, robisz z niej swoją kobietę. Rany, co ja ci opowiadam... - szepnęła
    
    - Mów dalej. Ja ci też coś opowiem potem - poprosiłem.
    
    - Musisz mnie ośmielić, bo spalę się ze wstydu - odpowiedziała
    
    Nie wiedziałem co robić, więc przytuliłem się tylko mocniej. Jej piersi wbiły się w moje ciało, a mój członek oparł się jeszcze silniej o jej udo. Czy miałem wrażenie, czy Magduś cichutko jęknęła? Wino szumiało mi w głowie. Moje ramiona, które dotąd oplatały jej talię przesunęły się na jej pośladki. Zadrżała. Cofnąłem dłonie, zawstydzony własną bezczelnością, ale ona wzięła moje ręce i położyła je tam, skąd je zabrałem.
    
    - Tak mi było dobrze - powiedziała po prostu
    
    - Co było dalej - spytałem
    
    - Potem wyobrażałam sobie, że ona wyciąga skądś przepaskę i zawiązuje oczy. Tobie i sobie. Nic nie widzicie. Ona kładzie się na brzuchu i wypina do ciebie. Ma taki zgrabny tyłeczek. A ty chcesz wejść do jej muszelki, ale nie możesz trafić. I wtedy... i wtedy ja wychodzę z ukrycia i biorę go do ręki. Czuje go całego... jest taki aksamitny. I wpycham go całego do jej szpareczki... Pchasz... Zagłębia się powoli... Mówisz "kocham cię" - ale wiem, że mówisz to do mnie, nie do niej. Potem kochasz się z nią, a ja leżę obok i ...
    ... robię sobie dobrze.
    
    - Magduś - wyszeptałem
    
    - A na koniec, zanim dojdziesz - kontynuowała zwierzenia, jakby bojąc się, że nie starczy jej odwagi - marzyłam o tym, że zmieniamy się. I że... kochasz się ze mną.
    
    Zapadła cisza. Niewypowiedziane marzenia zawisły między nami, niespełnione, ale rzeczywiste - jak powietrze przed burzą.
    
    - A ty - spytała w końcu Magda - do czego się przyznasz?
    
    Czułem jej dotyk na swoim ciele, czułem wibracje alkoholu, krążącego w żyłach. Pocałowałem ją we włosy.
    
    - Marzyłem o tobie, siostrzyczko - w końcu udało mi się to powiedzieć - chciałem, żebyś mnie wtedy widziała, w tej łazience. Tak bardzo pragnąłem, żebyś nie myślała o mnie, jak o bracie. Widziałem cię co dnia i byłaś jedyną mi bliską osobą. Widziałem, jak zmieniasz się z dziecka w kobietę - i wiedziałem, że to nie tylko uczucie, którym darzy się siostrę. Wiesz, jak zazdrościłem tym kolesiom którzy zabierali cię do kina, albo na wycieczkę?
    
    - To byli palanci. A ja wiedziałam, że mój brat jest sto razy lepszy od każdego z nich. Byłeś taki dojrzały, taki mądry, taki inny. Byłeś? Jesteś taki. Nikt inny nie zaprosił mnie na kolację przy świecach, nikt inny nie kołysał mnie w takt takiej muzyki.
    
    - Magduś... - wyszeptałem
    
    I w tym momencie stało się. Magda zatrzymała się i odsunęła na pół kroku - a ja nie mogłem się powstrzymać. Widziałem w półmroku jej piękne, błyszczące oczy, czułem jej zapach. Pochyliłem się ku niej i pocałowałem ją. Prosto w usta, jak mężczyzna, jak kochanek ...
«12...456...18»