1. Dziwka - część 23 - Ściana


    Data: 09.05.2021, Kategorie: Anal Sex grupowy Oral Bisex, Autor: MeskaDzivka

    ... panował porządek. Moje ubranie leżało ułożone na taborecie, pod nim stały buty. Na półce świeże ręczniki. Czułem szum i zmęczenie. Fizyczne, jak po intensywnym treningu. Bolały mnie ręce, nogi, brzuch. Tak, wiem, że chcesz zapytać. Dupa też mnie bolała. Podkurczyłem nogi i sięgnąłem tam palcami. Ktoś musiał mnie umyć. Nie było śladu żelu. Była czysta, pachnąca, posmarowana jakimś kremem. Krem pachniał ładnie, jak pupa niemowlaka.
    
    Spojrzałem na swoje ciało. Kilka drobnych siniaków, otarć. Nic niepokojącego. Siniaki na kolanach i udach zdarzają się w tej pracy często. Teraz dostrzegłem kartkę położoną pod talerzyk. „Check-out 11:30”. Zjadłem jeden rogalik i wypiłem kawę. Wziąłem szybki prysznic i umyłem zęby. Ubrałem się, niepotrzebne rzeczy wrzuciłem do torby. Usiadłem na taborecie i czekałem.
    
    Punktualnie o 11:30 szczęknął zamek i drzwi się otworzyły. Kamerdyner, zamiast stroju pajaca miał na sobie elegancki, granatowy garnitur, białą koszulę i krawat. Obrazek dopełniały napastowane na błysk półbuty. Wydawał się bardziej pogodny. „Komm”. Wstałem z taboretu, wziąłem torbę i znajomym korytarzem poszedłem za nim.
    
    W holu na górze czekał już Kurt. Nie widziałem jego rzeczy, zapewne ktoś wcześniej odniósł je do samochodu. Widziałem za to postawnego, ubranego w elegancki garnitur starszego mężczyznę o znajomej sylwetce. Obraz przed moimi oczami migotał przebitkami z odległego wczoraj. Sylwetka, postura, głos .. byłem pewien, ze to on, mężczyzna w masce demona. Pan i władca ...
    ... krainy cieni w której wczoraj zrobiono ze mnie .. zrobiono ze mną ..
    
    Zza jednej z kotar dobiegł dźwięk otwieranych drzwi i cichy stuk kroków. Do holu weszła dziewczyna. Zdjęcie mojej miny pasowałoby idealnie do memów, których motywem jest zaskoczony jełop z rozdziawioną gębą. Miała na sobie dziewczęcą, lekko rozkloszowaną granatową sukienkę w duże, białe grochy. Skromny dekolt okalała falbanka. Dziewczęcość postaci podkreślały białe podkolanówki i czarne lakierki z kokardką. Kolorowe kokardki we włosach byłyby jak najbardziej na miejscu. Młoda, która wczoraj pierdoliła się z nami na scenie, młoda którą bawiło jak wkładam sobie palce w dupę szykując dziurę na ruchanie, młoda która widziała nie wiem co z drugiej strony ściany, której cipę i tyłek widziałem ruchane, zalewane spermą teraz stała naprzeciw mnie jak wyciągnięta z kart starej opowieści grzeczna i niewinna pensjonarka.
    
    Dziewczyna podeszła do starszego mężczyzny i stanęła obok. Szła lekko. Duże, brązowe oczy wpatrywały się we mnie z uwagą kryjąc w kącikach spojrzenia rozbawienie. Mężczyzna skinął jej głową, ona odpowiedziała najpierw jemu a potem nam dygnięciem. Kurt powiedział kilka zdań brzmiących jak komplement. Jej policzki zarumieniły się, dygnęła jeszcze raz mówiąc „danke”. Starszy mężczyzna odpowiedział. Kończąc podszedł, położył mi rękę na ramieniu a drugą wsunął do kieszeni plik banknotów. Kolor i grubość rulonika obiecywały, że premia nie jest symboliczna. Cofając dłoń przyłożył palec do ust i przejechał ...