1. Poczatek. Cz.3


    Data: 08.05.2021, Kategorie: Zdrada Autor: Adam Krak

    Cz.3
    
    Dobrze więc – będę kontynuował relację – tak jak poprzednio proszę po przeczytaniu o opinię, komentarz, czy interesuje was co się działo dalej.. Planowałem pisać wieczorem, na spokojnie, przy normalnym komputerze... ale sam nie mogę się powstrzymać i by chcę wyrzucić to z siebie. Co było dalej?. No cóż... Otrząsnąłem się po chwili uświadamiając sobie iż stoję na balkonie z kutasem w dłoni. Gdyby któryś z sąsiadów wyjrzał miałby niezły widok. Rzuciłem okiem na auto. Leżała ciągle naga, wtulona w niego. Powolutku jednak zaczęła się rozglądać, Czyli czas wracać. Szybko wsunąłem penisa w spodenki, zabrałem telefon i po ciemku wsunąłem się pod kołdrę przeżywając to wszystko jeszcze raz. Jak kurde mam teraz zareagować?. Co zrobić?. Nawymyślać jej od suk, kurw?. Zrobić awanturę?. No ale przecież sam do tego doprowadziłem swoja obojętnością, brakiem zainteresowania, tym iż nie dostrzegałem już jej kobiecości. Ktoś inny ponownie ją w niej odkrył i wykorzystał. Gdy wiec usłyszałem dźwięk otwieranych drzwi ,nie zareagowałem. Czekałem skulony w lóżku. Szybko zamknęła za sobą drzwi. Podeszła do sypialni.
    
    -Spisz?
    
    Cisza, wole nie odpowiadać... No bo co mógłbym powiedzieć?. Ze jest dziwka?, ...ale że mnie nakręciła obciągając mu kutasa?. Gdybym był tylko zły, wściekły, potrafiłbym sobie z tym poradzić. Było jednak inaczej. Czułem bowiem też podniecenie... Znów..... Podniecenie tym ze stoi tam kilka chwil po tym jak dotykał ja inny. Podchodzi o lóżka. Słyszę szelest ubrania ...
    ... odkładanego na fotel. Podnosi kołdrę i wślizguje się pod nią. Tak po prostu. Bez prysznica czy choćby krótkiej wizyty w łazience. Leżę na prawym boku. Ona zaś przysuwa sie do mnie. Obejmuje. Czuje jej oddech na karku. Przysuwa jeszcze bliżej aż czuje iż jest naga. Całuje moje ucho i szepcze
    
    - Kocham Cię.
    
    Kurczę, nie mówiliśmy sobie tego długie lata. A teraz ona wypowiada te słowa ustami które trzymały przed chwila obcego kutasa. Obejmuje mnie ramionami, dotyka udami i cipka która kilka jeszcze chwil temu była maltretowania jego palcami. Odkręcam się do niej. Udaje zaspanego. Wole udawać iż nic się nie stało. Nic nie było. To tylko sen, mrzonka. Ona pewnie jest pijana, nic nie będzie pamiętać, a i ja to wyprę z pamięci i wszystko wróci do normy. Całuje ja, delikatnie, po chwili mocniej , zastanawiając się czy czuje jego spermę, czy jeszcze tam jest. Nie czuje obrzydzenia, nawet delikatną ciekawość...Wszystko jest wszak w porządku, wróciła do mnie, to ja ją tule, to mnie nazywa „kochanie”, to ja ją całuje, a on jest tylko mglistą mrzonką, najwyżej letnią przygodą...Szybko wyprowadza mnie jednak z błędu.
    
    -Kochanie, na kolacje przyjdzie dzisiaj Andrzej. Wiesz...ma bardzo fajnego kutasa.,,
    
    Odwraca się i zasypia.
    
    Noc nie przyniosła ukojenia. Sen, jeśli nawet się pojawił, to był pełen myśli, emocji, rozterek. Nie przyniósł rozwiązania. Pewnie troszkę w tym przeszkadzało cichutki pochrapywanie Moniki. Nagiej, ciepłej i zapewne jeszcze oblepionej jego spermą. Z uwagi na to ...
«1234»