1. Jeszcze raz


    Data: 03.05.2021, Kategorie: Geje Autor: freakow

    ... zad, za to co mi robi.
    
    - To już koniec? – pytam Ankę. Ta nadal stoi rozmarzona, wtulona w moje ramię. Jakby ktoś na nas spojrzał i pomyślał, że jesteśmy parą, to kolejną myślą w jego głowie byłaby litość, że mojej partnerki nic nie powstrzyma przed zdradzeniem mnie tutaj. I faktycznie patrząc na Ankę idę o zakład, że już ma mokro na dole przez co tak śmiesznie ściska uda. Po ostatnim facecie, ma prawo dziewczyna sobie poużywać, a każdy tutejszy żołnierz jest na wyciągnięcie jej ręki. Prawie każdy. Poza moim.
    
    Wszyscy zaczynają się rozchodzić. My z Anką jak te kaczątka ruszamy za rodzicami Rafał. Nawet nie wiem dlaczego? W końcu ich obecność tutaj jest mi bardzo nie na rękę. Zabierają czas, który jest przeznaczony dla mnie i Rafała, odwracają jego uwagę ode mnie i co gorsza peszą go. Jestem zły. A idziemy za nimi, bo ich wbudowany radar szybko wypatruję ich syna w tłumie. Dopadają do niego jak wygłodniałe wilki, rzucają się na niego. Ofiara nie ma szans ujść z życiem. Gratulacjom nie ma końca. Anka zachowując się jak rozgrzany czajnik na gazie idzie w ich ślady. Rafał łapie ją w ramiona. Ta zaczyna go obcałowywać. Ej, ja tu jestem! W końcu, gdy go puszczają stajemy naprzeciwko siebie. Przez wieczność, która trwa zaledwie sekundę patrzymy na swoje odbicia w źrenicach drugiego. Podajemy sobie dłonie i na chwilę zwieramy w braterskim uścisku.
    
    - Gratuluję – to boli.
    
    - Dzięki – odpowiada Rafał łamiącym się głosem i w uścisku chce mi przekazać całą swoją miłość, a nawet ...
    ... więcej.
    
    Ledwo powstrzymuję łzy. Tak jest lepiej. Dla Rafała, nie dla mnie. Nie mogę zmienić mu życia, bo tego chcę. On sam musi do tego dojrzeć i rozpieprzyć z hukiem szafę, w której siedzi. Ale trudno mu nie przyznać racji, kiedy patrzę na jego rodziców, których rozpiera duma i te wymieniane przez nich spojrzenia pełne wzajemnego zrozumienia, kiedy widzą, jak dziewczyna wiesza się ich synowi na szyi. Czy oni w ogóle myślą o jego szczęściu?!
    
    - Zapraszam was na obiad – pada z ust Rafała, co wyrywa mnie z rozmyślań. Jak jedna wielka rodzina ruszamy w kierunku, który wskazał.
    
    Z Rafałem zostajemy trochę w tyle, gdy zarzuca mi ramię na szyję i przyciąga do siebie. Jak przyjaciel, nie partner. W skrupulatnie wyliczonym momencie kątem ust całuje mnie w skroń, którą zawczasu umiejscowił możliwie blisko swojej żuchwy. Marna pociecha. Powinienem piać na każdy taki gest w jego wykonaniu, bo wiem, ile wysiłku go to kosztuje, ale cały czas przed oczami mam widmo naszej przyszłości. Czułości tylko ukradkiem, żeby nikt nie widział i najlepiej nie podejrzewał, że się znamy. Typowe dla krypto geja i zauważalne u Rafała. Zachowuje się jakby, czuł, że każdy z jego otoczenia już wie kim jest, a on nadal strasznie chce to ukryć, choć sam prowokuje sytuacje, które mogą dawać do myślenia. Jestem zazdrosny o jego tajemnicę? Nie, bo nie chodzi mi o to, żebyśmy brali przykład z heteryków i jak oni obściskiwali się, ślinili, prawie pieprzyli w miejscach publicznych, bo społeczeństwo daje im na ...
«1...345...12»