1. Ofiara. 4 - Pokusy i upokorzenia - cd2.


    Data: 30.04.2021, Kategorie: Anal BDSM Hardcore, Autor: Bookknob

    Przyszłość w świecie zagłady – miejsce nieznane – fragment porno-powieści „Ofiara” – autor – Krzysztof Knob – kontynuacja.
    
    – Och… – jęknęła, kiedy głęboko do jej tyłka zawędrował wilgotny jęzor, który podrygiwał, gładząc wrażliwą tkankę. – Emhm… omhm… – stękała Errine przy każdym ruchu miednicą do przodu. Przystąpiła w ten sposób do odbywania subtelnego stosunku analnego, czerpiąc przyjemność z coraz bardziej zagłębiającego się w jej odbytnicę ekstremalnie długiego języka. – Rób mi dobrze, aż dojdę, nie przerywaj. Masz mnie zaspokoić. Masz być posłuszny. – Rozkazywała przekonana już, że miała przyssane do dziury w tyłku usta swego niewolnika. Bardziej położyła się na beczce, a rozchylone nogi uniosła nad głowę. Rękoma objęła pośladki i ciągnęła je na boki, by jeszcze poszerzyć szparę w tyłku. W takiej pozycji kowboj jej coraz mocniej dogadzał. Jej z kolei robiło się coraz bardziej gorąco. Przemknęło też przez myśl, że po dłuższym czasie obecnej stymulacji być może naprawdę zaczęłaby szczytować. Szczególnie przy głębokim lizaniu tyłka wespół z pocieraniem łechtaczki, do czego się właśnie zabrała. Chociaż upokarzanie kowboja podniecało ją z równą siłą. Sama natomiast nigdy jeszcze nie przeżyła orgazmu. Dlatego teraz postanowiła po niego sięgnąć. Popatrzyła na klęczącego mężczyznę, jak na erotyczną zabawkę i zamierzała go dokładnie w tym celu użyć. Choć także do innych rzeczy. Pomyślała perwersyjnie, gdy z powodu ciągłego rozwierania zwieracza odbytu wypełniła sobie kiszkę ...
    ... stolcową twardą treścią. Powodowało to zmysłowy masaż dolnego odcinka traktu pokarmowego. Z tej przyjemności nie zamierzała rezygnować. – Stękała jak za potrzebą. Jednocześnie delektowała się wibrującym w dupie językiem. – Jeszcze, mocniej, już prawie… – jęczała, jakby miała szczytować. Aż okręciła się na beczce w bok i do wysokiej trawy z ulgą wycisnęła z tyłka zeschły bobek. Wróciła do wyjściowej pozycji i upokarzającym tonem powiedziała: – Podetrzyj mnie językiem. – Postawiła stopy na ramionach klęczącego mężczyzny i spokojnie dawała sobie wylizywać tyłek. Czuła pomiędzy pośladkami jakby przesuwający się powoli w te i we wte wilgotny wałek. Kowboj naprawdę się starał. Lecz w miarę polerowania jej tyłka, kowbojski jęzor znowu zagłębiał się w szczelinę odbytu, czyniąc to coraz intensywniej. – Właśnie tak. Całuj się z moją dupą z języczkiem. Zaspokajaj swą panią, rób jej dobrze. Już wiesz, co lubi i jak jej to robić – chwaliła inicjatywę kochanka. Zauważyła też, że chwilami zaciągał się zapachem jej przepoconego krocza, jakby się odurzając. Ponadto jedna ręka klęczącego kowboja była cięgle opuszczona i podrygiwała. Stąd Errine wysnuła wniosek, że się onanizował, bo analne zaspokajanie jej językiem podniecało i jego. Odczuwała z tego powodu pełne dumy zadowolenie. – Chyba lubisz odwiedzać ciemną norkę swej pani. Ciągnie cię do niej i tak powinno być. A twój jęzor pasuje do mojej dziurki jak klucz do zamka. Ciekawe co w przyszłości uda się mu tam znaleźć… Mmm… – oświadczyła ...
«1234»