1. Popołudnie


    Data: 13.04.2021, Kategorie: Romantyczne delikatnie, Autor: Justin1993

    Przez uchylone żaluzje w oknach, do pokoju wpływały leniwie promienie zachodzącego słońca. Wśród ścian malowały się ciepłe kolory nadające sypialni przytulny i senny klimat. Wiszący u sufitu wiatrak rozpraszał dym z dogaszonego papierosa i delikatnie chłodził nasze zgorączkowane ciała. Kto by pomyślał. Iwona leżała obok mnie, na wpół przykryta kołdrą. Jej twarz miała wyraz spokoju i odprężenia. Oddychała rytmicznie, bez wysiłku. W jej oczach widziałem zaspokojone pożądanie. Uśpione na jakiś czas. Mimo tego co stało się przed chwilą nie mogłem przestać jej dotykać. Nie chciałem jej tracić, bałem się by nie odeszła dlatego musiałem choćby muskać palcami jej brzuch. Nie spodziewałem się tego, że tak może skończyć się nasz dzień...
    
    Zapukała do moich drzwi około 16. Tak jak się umówiliśmy. Jak co tydzień przyszła aby pokazać mi swoje projekty na uczelnie. Mimo to że nie znamy się zbyt długo, za to wspaniale się rozumiemy.. Chociaż studiujemy inne kierunki mamy podobne zainteresowania. Siadamy zwykle w wieczorami i wymieniamy się pomysłami. Nasze stosunki dotąd były czysto przyjacielskie.
    
    - Czego się napijesz?
    
    - Może być wino. Takie jak lubię.
    
    Często razem degustujemy wino dlatego wiem, że lubi czerwone wytrawne. Tego pytania właściwie mogłoby nie być, ponieważ praktycznie co tydzień kosztujemy ten wspaniały trunek.
    
    Siedzieliśmy na kanapie i rozmawialiśmy, o studiach, o znajomych i książkach, które nas fascynują. Iwona pokazała swoje nie w pełni jeszcze dokończone ...
    ... obrazy. Świetnie maluje. Naprawdę. Uwielbiam jej wyobraźnie i sposób w jaki dobiera kolory. Nie jestem krytykiem sztuki jednak pochwaliłem jej prace.
    
    Po jakimś czasie wspólnej wymiany zdań zebrałem talerze ze stołu i poszedłem do kuchni pozmywać. Iwona udała się do łazienki. Gdy wróciłem, siedziała już na kanapie. Usiadłem przy niej i w momencie poczułem aromat perfum.
    
    - Wspaniale pachniesz – powiedziałem.
    
    - Nowe perfumy. Podobno uwodzą. Chciałabym w to wierzyć – odrzekła z lekkim westchnieniem.
    
    - Mhm wydaje się, że na pewno pomogą jeżeli tylko spotkasz odpowiedniego kandydata.
    
    - Kupiłam je dla Ciebie – powiedziała. Pomyślałem, że żartuje lecz wnioskując z tonu głosu mówiła poważnie. Oszołomiło mnie to lekko. Poczułem się zmieszany i nie wiedziałem co odpowiedzieć. Po chwili dodała:
    
    - Odkąd się znamy wciąż wydaje mi się, że mnie nie dostrzegasz. Uważasz mnie jedynie za przyjaciółkę a nie widzisz tego jak ja na Ciebie patrzę.
    
    Rzeczywiście zawsze Iwonę uważałem za przyjaciółkę. Ceniłem głównie jej wnętrze, nasze rozmowy, wspólne chwile. Jednakże miała wspaniałą urodę. Sam się sobie dziwię czemu wcześniej nie doceniałem jej walorów fizyczny. Iwona była średniego wzrostu i miała kasztanowe włosy, które spływały po jej szyi. Miała niezwykle delikatne rysy twarzy i ciemne oczy. Wiem, że miała idealną figurę, z którą jednak się nie obnosiła. Ubierała szerokie bluzki ukrywające duże i jędrne piersi. Smukłe nogi i lekki chód nadawały jej wdzięku, który przykuwał ...
«123»