1. Niedoszłe porwanie (I)


    Data: 08.04.2021, Kategorie: nieznajomy, bez seksu, Autor: fiver

    ... ją tylko dla siebie. Zakochałem się po uszy. Szalałem za nią jak napalony piętnastolatek. Na szczęście dobrze się z tym kryłem.
    
    - Mogę skorzystać z łazienki? Ten głos przywrócił mnie na ten świat . Rozmarzyłem się.
    
    - Jasne - po schodach na piętro i w prawo. Wyciągnąłem z szafy jedną z moich koszulek, oraz czysty ręcznik i podałem to Agacie.
    
    - Będę na chwilkę.
    
    Oboje wyszliśmy z sypialni. Ona do łazienki, ja do kuchni - przygotować coś do jedzenia. Postawiłem na jajecznicę z boczkiem, bo tylko to miałem w lodówce. Po 15 minutach obiekt moich westchnięć wrócił z kąpieli. Wyglądała prześlicznie. Jej duże cycuszki swobodnie falowały pod za dużym t-shirtem, na pupce miała moje bokserki związane gumką do włosów. Same włosy upięte były w uroczy koczek na czubku głowy. Podałem do stołu. Zjedliśmy śniadanie, powkładaliśmy naczynia do zmywarki. Podczas gdy Agata pochyliła się by włożyć ostatni talerzyk; ja stanąłem z tyłu i objąłem ją w pasie.
    
    - Bardzo mi się podobasz - wymruczałem
    
    - Ty mi też - odpowiedziała radośnie. Odwróciła się do mnie przodem a ja złożyłem soczystego całusa na jej naturalnie czerwonych ustach.
    
    Poryw ...
    ... Namiętności
    
    Ona:
    
    Stało się pocałował mnie. Marzyłam o tym od kiedy go zobaczyłam. Szybko odwzajemniłam pocałunek, jednocześnie nogami oplatając Szymka w pasie. Całował cudownie. Posadził mnie na wysepce kuchennej. Nie wiem ile czasu zajęło nam migdalenie się. W pewnym momencie mój kochanek podniósł mnie z blatu, wziął na ręce jak małe dziecko i zaniósł do sypialni. Po drodze zapytał jeszcze czy na pewno tego chcę, bo później nie będzie odwrotu. Zgodziłam się bez namysłu. Zakochałam się w Szymonie. Czułam jakby znaliśmy się od lat. W sypialni położył mnie na łóżku a sam najpierw ściągnął kapcie, a później dołączył do mnie. A to się całowaliśmy, a to rozmawialiśmy.
    
    On:
    
    Byłem zły, że jeszcze do niczego między nami nie doszło. Ale Agata chciała mnie lepiej poznać. Nie dziwię jej się, bo ona nie wie przecież o mnie nic. Nie tak jak ja o niej. Znam ją na wylot, mimo, że wcześniej nie zamieniłem z Agatą słowa.
    
    W łóżku przeleżeliśmy cały dzień. Nie myśląc o szarej codzienności. Nie czuliśmy głodu. Karmiliśmy się zapachem nawzajem swoim zapachem. A tu nagle z zaskoczenia Aga pocałowała mnie namiętnie i zasnęliśmy w swoich objęciach.
    
    C.D.N 
«12»