1. Walentynki 2005


    Data: 07.04.2021, Kategorie: Dojrzałe kochankowie, walentynki, Autor: Baśka

    ... mi kamieni jest Bursztyn. Andrzej wziął go ode mnie i przepasał mi nim biodra, tak, że na prawym biodrze zwisał mi elegancko ten wisiorek. Otworzyłam drugie pudełko i zaniemówiłam. był w niej piękny naszyjnik, na środku duża łezka ok. 1 cm z bursztynu, łańcuszek, który miał taką samą szerokość przy łezce, zwężający się do tyłu do grubości około pół cm.
    
    Andrzej wziął go z moich rąk i zapiął na szyi. Spojrzałam, wyglądał cudownie. W paczce było jeszcze małe pudełeczko, otworzyłam, a tam dwa klipsy, łezki też z bursztynu. Chciałam je zapiąć na uszy, ale tu małe zaskoczenie, Andrzej wziął je ode mnie i zapiął na stojących na baczność Brodawkach. Ta cała ceremonia dekorowania tak mnie podnieciła, że Brodawki stały i Andrzej nie miał najmniejszych problemów, aby je zapiąć. Ale dla mnie była to nowość, bo Brodawek nikt tak mi nie ściskał, w pierwszej chwili poczułam ból, ale kiedy Andrzej poprosił, abym przeszła przed lustro, jakoś ten ból złagodniał, ale cały czas je czułam.
    
    On wie, że ja praktycznie nie noszę żadnej biżuterii, jeżeli już, to srebrną. Stałam przed lustrem i podziwiałam siebie, ale w tym momencie poczułam, jak jego ręce opuszczają się z moich ramion coraz niżej, a kiedy były na wysokości bioder, chwycił je i zaczął odciągać do tyłu.
    
    Zrozumiałam jego intencję, przed lustrem stał mały stolik, oparłam o niego ręce, mocno odsuwając nogi szeroko je rozstawiłam. Po chwili poczułam jego pałkę, jak sadowi się w moim gniazdku, a za moment, jak już we mnie wchodzi. ...
    ... Wygięłam się tak, aby mógł jak najgłębiej we mnie wejść. Sytuacja była niesamowita, oboje byliśmy przed lustrem, widziałam jego, jak wbija się we mnie raz po raz, widziałam siebie i widziałam, jak zwisa z mojej szyi piękny wisiorek, jak bujają się na moich piersiach klipsy, jak z boku buja się wisiorek od łańcuszka biodrowego.
    
    Przymknęła oczy i już się wyobrażałam w swojej wizytowej, czarnej sukieneczce z tymi ozdobami. Mając tak przymknięta oczy po chwili zaczęłam jęczeć z podniecenia, aż przyszedł moment ekstazy, krzyku i spełnienia. Andrzej obrócił mnie przodem do siebie, ja przywarłam do jego ust, a po chwili poczułam, jak sączy mi się nadmiar "soków namiętności" po udach, ale tak tkwiłam, bo było mi wspaniale.
    
    Tym nie mniej trzeba było coś z tym zrobić, więc ponownie do łazienki i pod prysznic. Ale już teraz szybko umyliśmy się, ubraliśmy się w szlafroki, zeszliśmy do kuchni, zjeść jakąś kolację. Na stole wylądowała butelka wina i tak gaworząc nie bardzo wiadomo kiedy minęła północ i postanowiliśmy iść spać.
    
    Andrzej rozebrał mnie z tej biżuterii, ja nie pytałam, ale sam powiedział, że był w Moskwie i tam udało mu się znaleźć taki sklep, w którym mógł kupić taki komplet. Ale jakby mimochodem stwierdził, że to jest nie koniec, jeśli chodzi o srebrna biżuterię i ciąg dalszy nastąpi. Oczywiście, jak to Kobieta, chciałam już wiedzieć co, musiałam czekać. O dziwo, nawet szybko usnęliśmy, ale sypialnia była nagrzana, więc gdzieś nad ranem, mocno spoceni, obudziliśmy ...
«1234...»