1. Xandra


    Data: 07.04.2021, Autor: InnaKobieta

    ... wysypała na szklany stolik w salonie, kilka banknotów upadło na szary dywan. Wypadła również wizytówka, która spadła pod kanapę. Xana rzuciła torebką o podłogę i rzuciła się na miękki mebel.
    
    -Kiedyś coś ci się przez to stanie. - Sophie poszła do kuchni wyciągając wino z lodówki. Wzięła dwie szklanki i wróciła do przyjaciółki. Usiadła obok niej, odkręciła butelkę i nalała do połowy szklanek półwytrawnego trunku.
    
    -Bez ryzyka nie ma zabawy. - wzięła jedną szklankę i upiła łyk.
    
    -Będziesz się zajebiście bawić jak któryś z tych facetów cie dopadnie.
    
    -Zrobię mu laskę i się odczepi.
    
    -Chciałabym żeby wszystko było takie łatwe jak w twojej głowie. Musisz się ustawić, znaleźć odpowiedniego faceta a przede wszystkim znaleźć pracę.
    
    -Mam pracę.
    
    -To nie praca Xan.
    
    -Idę się wysikać. - odłożyła trunek, wstała i ruszyła wolnym krokiem do łazienki.
    
    -Weź od razu prysznic śmierdzielu! - krzyknęła z salonu Sophie zerując zawartość szklanki. Odchyliła głowę i zamknęła oczy w celu zrelaksowania się.
    
    Chwilę potem rozległo się pukanie do drzwi frotowych. Sophie lekko zmarszczyła brwi i powoli wstała. „Nie zamknęłam drzwi…” to była jej pierwsza myśl gdy powoli zbliżała się do drzwi. Widziała, że na klamkę naciska duża siła i ta opada w dół otwierając drewnianą płytę. Do środka dostawało się światło z korytarza. Sophie chwyciła pierwszą lepszą rzecz, którą miała pod ręką i schowała się częściowo za ścianą obserwując narastającą w napięciu sytuację.
    
    -Kto tam?! - krzyknęła próbując ukryć żałosny strach w głosie. Nie usłyszała odpowiedzi a w drzwiach coraz bardziej było widać zarys męskiej sylwetki. -Pytam, kto tam?! - jej głos stawał się cichszy i coraz bardziej przesiąknięty strachem.
    
    ***
    
    Chętnie przeczytam komentarze więc zapraszam do komentowania.
    
    IK.
«123»