1. Masażysta (II): Trzech budrysów


    Data: 28.03.2021, Kategorie: masaż, Sex grupowy Autor: Baśka

    ... niesamowity, przy pierwszym już łapię orgazm, a następni go jeszcze potęgują. Po tym powitaniu jest przerwa na moją kąpiel a następnie zaczyna się dalszy ciąg pieszczot, ale to już ich sprawka.
    
    Od tego momentu moi Masażyści też zmienili styl. Najpierw jestem pieszczona poprzez dotykanie, całowanie, masowanie, całowanie Cipki, lizanie Pupci. Gdy tak mnie już rozniecą zaczynamy zbliżenie w układzie jednoczesnym, to znaczy jeden z nich siada na krawędzi stołu, ja siadam Pupcią na nim, a dwaj pozostali wchodzą w moją Cipkę od przodu.
    
    W pierwszej chwili nie wiedziałam jak to ma wyglądać, ale gdy mi pokazali i zaczęłam nadziewać się na pałkę jednego z nich poczułam coś niesamowitego. Coś grubego wchodziło we mnie, wypełniając mnie wewnątrz całą i powodując, że pałkę czułam niesamowicie mocno.
    
    Po chwili razem z tym, na którym siedziałam lekko odchyliliśmy się do tyłu po to, aby dwaj pozostali mogli się do mnie zbliżyć. Jeden wziął jedną nogę, drugi drugą, podnieśli je do góry i na boki, tym sposobem mieli swobodne wejście w moją Cipkę.
    
    No i wchodzili, tyle tylko, że nie było to takie łatwe, bo w przestrzeni brzuszka już znajdowała się jedna pałka. Toteż gdy wchodził we mnie od przodu myślałam, że ...
    ... oszaleję. Każde jego pchnięcie to było rozpieranie się i zdobywanie głębokości, aż w pewnym momencie ja już czułam opór, a on jeszcze napierał. Gdy miałam już obie pałki w sobie zaczynała się jazda, ten z przodu dociskał mnie, a ten z dołu odpowiadał. Po kilku ruchach moje podniecenie osiągało szczytów i zaczynałam krzyczeć w pełnym orgazmie. Nie zdążyłam ochłonąć, a wchodził drugi, było już trochę łatwiej, bo Cipka się trochę rozluźniła, ale nie do końca i gdy kończąc zaczynał wlewać we mnie swój płyn namiętności, ja odlatywałam w przestrzeń całkowitego uniesienia.
    
    Tego się wręcz nie da opisać, jak poziom podniecenia powoduje mgłę na oczach, szum w uszach a z ust wydaje się jeden ciągły jęk zadowolenia.
    
    Gdy drugi skończył i wysunął się ze mnie, ja wysuwałam się z tego trzeciego, po czym obracałam się na brzuch i kładłam na stole, a on ponownie wchodził w moją Pupcię doładowując swój płyn namiętności. W Pupce też się takie ładowanie bardzo dobrze czuje.
    
    To była wersja pieszczot jednoczesnych, ale były też pieszczoty po kolei z każdym, jakie może kiedyś Wam opowiem.
    
    Podsumowując, powiem tak, gdy w seksie dasz sobie \"popalić\", problemy dnia codziennego widzi się w zupełnie innych kolorach. 
«1234»