1. Przypadek Michala cz.VI


    Data: 26.03.2021, Kategorie: Brutalny sex Autor: Iks

    ... to dzień specyficzny. Tygodnia koniec i początek. Ulicami co chwilę przemykały grupki imprezowiczów. Zerkałem na zegarek, niecierpliwiąc się, ale cztery minuty po ósmej przy krawężniku zatrzymała się taksówka, a z jej okna wychyliła głowa Bogny.
    
    - Jestem. Wskakuj raz dwa, bo tu niezbyt można stawać.
    
    Wystrzeliłem jak z procy, pakując się do auta. Jakież było moje zdziwienie, gdy w środku odkryłem, że Bogna nie jest jedyną pasażerką. Obok niej siedziała kobieta w podobnym wieku co pani dyrektor. Podobnie jak ona atrakcyjna i zadbana. Obok kierowcy, z przodu samochodu, siedział niewiele starszy ode mnie chłopak, o sylwetce przypominającej bulteriera.
    
    - Bonus niespodzianka to właśnie oni. Moja przyjaciółka Lidka i jej sympatyczny towarzysz... Fabian.
    
    Poczułem zakłopotanie, pomieszane z ciekawością i podnieceniem. Wiedziałem, że obecność tych dwojga nie jest bez powodu.
    
    - No, no Bogna zaskoczyłaś mnie tym razem - cicho wyznała Lidia. - Młodziutki, pyszny chłopak... mmm
    
    Głos kobiety przeszedł w cichy pomruk. Poczułem jej dłonie na kroczu. Jeśli miałem jakieś wątpliwości, co do roli jaką mieli odegrać dzisiejszego wieczoru nowi znajomi, to prysły one w jednej chwili. Efekty uboczne mojej przypadłości były równie ekscytujące, co ona sama.
    
    Taksówka po około dwudziestu minutach podjechała pod elegancki budynek mieszkalny. Nowoczesny design, wielkie szklane tafle okien, loggie i balkony. Nasze, a zwłaszcza napalonych mamusiek rozmowy były mało dwuznaczne. ...
    ... Taksówkarz patrzył na naszą czwórkę ze zgorszoną miną. Dwa w jednym. Potępienie i zazdrość.
    
    Mieszkanie na przedostatnim, dziewiątym piętrze było bajeczne. Choć to Lidia miała do niego klucze, to na pewno nie było jej własnością. Od razu było to widać. Być może należało do kogoś z jej rodziny lub do znajomego. Nie przyszliśmy tu jednak podziwiać zamożności i gustu ewentualnych właścicieli.
    
    Gdy tylko pozbyliśmy się wierzchnich ciuchów z głośników wypasionego sprzętu hi-fi popłynęła muzyka. Jakże inna od tej, do jakiej byłem przyzwyczajony. Nastrojowa, cichsza, pobudzająca zmysły. W połączeniu z delikatnym światłem gustownych kinkietów tworzyła odpowiednią atmosferę.
    
    - Ten kierowca był nieznośnie ciekawski - westchnęła Lidia i przylgnęła ciałem do swojego mięśniaka. Oboje wzięli w posiadanie wielką skórzaną sofę.
    
    Teraz, przy lepszym świetle i bez kurtek mogłem się bardziej im przyjrzeć. Stanowili wręcz podręcznikową parę dojrzałej i gorącej kobiety oraz młodszego od niej kochanka. Nie myliłem się oceniając, że Lidia była w podobnym wieku co moja pani dyrektor. Twarz kobiety, w przeciwieństwie do buzi Bogny była mnie naturalna. Chirurg się spisał, bo wyglądała świetnie, choć mnie jak zwykle raziły nieco zbyt pełne usta. Na szczęście, nie przesadnie. Przyjaciółka dyrektorki była też pulchniejsza, ale wciąż w taki sposób, który mógł się podobać. Pięknie wyrzeźbiony biust (nie zdziwiłbym się jak przez męża Bogny), dopasowany był rozmiarem do reszty figury Lidii. W sukience bez ...
«1234...8»