Samochodowa przygoda Karoliny
Data: 12.03.2021,
Kategorie:
Pierwszy raz
Tabu,
Masturbacja
Autor: Budza_sie_demony
Od kilku lat prowadzimy z mężem Adamem małą firmę zajmującą się głównie
handlem. Ostatnio udało mi się trafić okazję do wykupienia towaru z
likwidującego się sklepu, co prawda znajdował się on 100 km od nas ale za
taką cenę był to bardzo korzystny interes. Po ustaleniu wszystkich
szczegółów co do ilości i daty odbioru mój maż stwierdził że wystarczy nam
nasz minivan. Ja byłam innego zdania ale jak się uprze to mu nie
przegadasz. Do pomocy zabraliśmy jeszcze ze sobą dobrego kumpla mojego męża
-Karola. Zawsze go lubiłam, nie dość że bardzo przystojny i wysportowany to
jego charakter też mi odpowiadał. Podróż na miejsce opłynęła nam w dobrych
humorach. Był piękny lipcowy dzień dlatego założyłam przewiewną sukienkę a
chłopaki byli w koszulkach i spodenkach. Po dojechaniu na miejsce
spotkaliśmy się z właścicielką sklepu, zapłaciliśmy jej ustaloną kwotę, po
czym zostawiła nas żebyśmy mogli wszystko na spokojnie załadować. I w tym
miejscu zaczęły się nasze problemy, ponieważ Adam przeliczył pojemność
naszego minivana i po załadowaniu całości okazało się że nie ma już miejsca
dla pasażerów.
-rozumiem że my zostajemy, a ty jedziesz sam z całym tym towarem?-
zapytałam go z lekką nutka złośliwości.
-bardzo śmieszne. Trzeba to tylko jakoś bardziej poukładać i znajdą się
dodatkowe miejsca.
-to ty układaj, a ja z Karolem idziemy się czegoś napić.
Widziałam zdenerwowanie męża, ale sam sobie narobił problemu to niech go
sam ...
... rozwiąże. Poszliśmy z Karolem do Pubu niedaleko, ja wzięłam małe piwo,
a on z racji że było bardzo ciepło wypił dwa duże. Bardzo miło nam się
rozmawiało, nie umknęło też mojej uwadze to że cały czas zerka w mój dekolt.
- Chodź, idziemy zobaczyć jak sobie mężulek radzi.
-wątpię żeby udało mu się znaleźć dwa wolne miejsca
Zapłaciliśmy i poszliśmy z powrotem do niego.
- i jak Ci idzie?-zapytałam.
-mam dwie wiadomości, dobrą i złą. Dobra to taka że udało mi się upchać to
tak że zrobiło się jedno wolne miejsce z tyłu.
-a ta zła?
- nie ma szans żeby zrobić jeszcze jedno miejsce.
- no więc co dalej?- zapytałam - jak chcesz z tego wybrnąć?
-nie wiem, nie mam pomysłu... Może wy macie jakieś propozycje?
Wszyscy chwile kombinowaliśmy jak wyjść z tego patosu. Niestety żadnemu z
nas nie przychodził żaden pomysł do głowy.
-ja mam pomysł- powiedziałam- jedynym wyjściem z tej sytuacji wydaje mi się
to żebym usiadła na Twoich kolanach z tyłu, a Karol poprowadzi samochód.
-Jest tylko jeden mały szkopuł w tym misternym planie- odezwał sie Karol -
przed chwilą w tamtym o to barze piliśmy razem piwo, ja nawet dwa piwa,
więc nie uśmiecha mi się teraz wsiadać za kierownicą...
-kurwa - zaklął Adam. Widać było jego mocne już podenerwowanie.
- trudno-stwierdziłam - czyli ty mężu prowadzisz, a my z Karolem siadamy z
tyłu.
-że jak? - oburzył się Adam.
-Że srak- powiedziałam lekko też już wkurzona- może masz jakiś inny pomysł
to ...