1. Karina i Grzegorz (V)


    Data: 06.03.2021, Kategorie: namiętność, miasto, Fantazja publicznie, Autor: Cremon

    Karina wróciła po paru minutach z uśmiechem, który podkreślał zmysłowość jej ust. Sprawiała wrażenie bardzo zadowolonej z siebie.
    
    - Będą o ósmej. Piątka. Co ty na to?
    
    - Cała przyjemność po mojej stronie – odpowiedział Grzegorz.
    
    - One mają nadzieję, że to będzie ich przyjemność.
    
    - Słusznie. A co z nami?
    
    - W jakim sensie?
    
    - Co będziemy robić do tego wieczora?
    
    - Proponuję grę miejską.
    
    - Grę miejską? – zdziwił się Grzegorz, bo jedyne z czym do tej pory kojarzyło mu się to określenie, to jakieś szkolne zabawy z mapą na terenowych lekcjach geografii.
    
    - Tak, grę miejską. Ja pierwsza wskazuję lokalizację, w której musisz mnie wziąć. Jeśli ci się uda, możesz wskazać własne miejsce, w którym zrobię ci loda, a następnie wskażę kolejną miejscówkę, w której będziesz mnie posuwał.
    
    Grzegorz po raz kolejny dał się zaskoczyć, nie spodziewał się bowiem aż takiej pomysłowości Kariny. Wydukał tylko:
    
    - To..., to gdzie ma być pierwszy raz?
    
    - W SKM-ie.
    
    - W kolejce?
    
    - Tak.
    
    - Ale to miejsce publiczne, może być tłok, ludzie...
    
    - ... ale to gra miejska – weszła mu w słowo Karina – no już, ubieraj się, idziemy.
    
    To mówiąc wyszła do łazienki zrobić makijaż, a następnie do garderoby ubrać się. Jak na kobietę o jej pozycji i przyzwyczajeniach Karinie zajęło to stosunkowo niewiele czasu. Widać było, że ma wprawę w szybkim przygotowywaniu się do opuszczenia mieszkania. Delikatnym makijażem podkreśliła zmysłowość rysów twarzy, a strojem uwydatniła wszystkie ...
    ... atuty swego seksownego ciała.
    
    Obcisła, podkreślająca biust szara bluzka z krótkim rękawkiem oraz czarna minispódniczka uwydatniająca piękne długie nogi, cieliste pończochy wykończone koronką i wysokie czarne szpilki od razu wywołały zamierzony efekt. Kiedy szli na przystanek szybkiej kolejki miejskiej nie było na ulicy faceta, który nie obejrzałby się za Kariną. Z jednej strony Grzegorzowi imponowało to, że przechadza się po mieście z tak atrakcyjną kobietą, z drugiej jednak obawiał się, że może to utrudnić mu wykonanie zadanie.
    
    Kiedy w końcu wsiedli do kolejki Karina od razu dała mu spojrzeniem do zrozumienia, że oczekuje, by natychmiast przystąpił do działania. Podeszła do okna wagonika, oparła się o poręcz i lekko rozszerzyła nogi. Grzegorz mimowolnie rozejrzał się wokół. Tłoku nie było, jednak kilkoro pasażerów stało dość blisko nich.
    
    Kiedy pociąg ruszył Grzegorz zbliżył się do Kariny. Opierając się jedną ręką o tę samą poręcz co ona, drugą wsunął pod spódniczkę. Ustawił się bokiem, żeby przesłonić widok ewentualnym ciekawskim spojrzeniom współpasażerów. Palcami jednej ręki masował jej pośladki, by wkrótce odnaleźć między udami Kariny wilgotną już szparkę. Kiedy kolejka dość gwałtownie przyhamowała dwa palce Grzegorza znalazły się w pochwie Kariny. Grzegorz pieścił ją zapamiętale, przesuwał palce po łechtaczce kobiety, która w odpowiedzi na jego zmysłowe ruchy odchyliła głowę do tyłu.
    
    Kolejka zatrzymała się na kolejnym przystanku, na którym do zajmowanej przez ...
«1234...»