1. Sanatoryjna znajomosc


    Data: 04.03.2021, Kategorie: Mamuśki Autor: Pablon68

    - Nie mam na to czasu – pacjent siadał na kozetce na której przed chwilą leżał wyciągnięty.
    
    - Stary, a co masz do roboty? – lekarz wpisywał do komputera wyniki badania – Firma ci działa jak złoto, wspólnik da sobie radę bez ciebie przez miesiąc. A Ty sobie wyskoczysz do sanatorium w tym czasie. Ta noga musi dojść do siebie jeśli chcesz zimą znów pojeździć na nartach.
    
    - Sanatorium? – Marek skrzywił się – Co ja tam będę robił z emerytami? Wsadzą mnie z takim stękającym dziadkiem do jednego pokoju i mam tam spędzać tydzień. Super relaks, nie ma co.
    
    Robert, jego przyjaciel i lekarz roześmiał się.
    
    - Chyba nie jesteś w temacie, kolego. Zapłacisz parę stówek i dostajesz pojedynczy i lepszy pokój. Stać cię. Mam znajomą która załatwi ci pobyt w fajnym miejscu, wypoczniesz, wyrwiesz coś. Kiedy ostatnio byłeś na urlopie?
    
    Marek zastanowił się. Fakt, poświecił się pracy i dawno nie miał czasu dla siebie. Wypocząłby, nawet jeśli miałoby się to sprowadzać tylko do spacerów po plaży i czytaniu książek.
    
    - No dobra – zdecydował się – To podziałaj w tym temacie, tylko tak z głową. Nawet gdyby miało to trochę kosztować.
    
    _____________________________________________________________________________
    
    Marek spędził resztę dnia na spacerze na plaży i zwiedzaniu miasta. Zjadł całkiem niezły obiad w hotelowej restauracji i zastanawiał się co zrobić z wieczorem. Siedział w hotelowym patio, usłyszał rozmowę dwóch starszych mężczyzn przy sąsiednim stoliku. Wybierali się na ...
    ... wieczorną imprezę w restauracji hotelowej, która wieczorami stawała się dyskoteką. Pomyślał, że to może być ciekawe. Miał jeszcze prawie godzinę, więc zdążył się odświeżyć i przebrać. Kilka minut po 19 siadł przy barze, zamówił drinka i rozglądał się po sali. Dużą część gości stanowiły osoby po sześćdziesiątce, nawet po siedemdziesiątce, najwidoczniej kuracjusze. Kobiety zdecydowanie dominowały, panowie stanowili mniejszość. Były pary, trudno określić czy małżeństwa czy też nowo nawiązane znajomości. Niektóre zachowania sprawiały, że Marek się uśmiechał rozbawiony.
    
    Zwrócił uwagę na jeden ze stolików złożony wyłącznie z damskiego towarzystwa. Kobiety były młodsze od innych, choć zapewne przekroczyły już 50 lat. Zdecydowanie bardziej zadbane, modnie ubrane, popijały drinki a nie wino lub kawę jak większość kobiet na Sali. Obserwowały parkiet i najwidoczniej dobrze się bawiły. Marek zauważył, że jest jednym z obiektów ich obserwacji i komentarzy. Zwłaszcza jedna z kobiet zerkała na niego, miał wrażenie, dosyć zalotnie. Blondynka z krótkimi, modnie obciętymi włosami, w luźnej, karmelowej sukience z dużym dekoltem, w którym ładnie prezentował się spory biust. Sukienka była krótka, sięgała najwyżej do połowy uda, a nogi były bardzo apetyczne, zwłaszcza w zgrabnych sandałkach na szpilce. Spojrzała właśnie na niego, zauważyła jego wzrok, uśmiechnęła się do niego i uniosła drinka. Uśmiechnął się i odwzajemnił gest unosząc swoją szklankę. Dopił drinka i podszedł do ich stolika.
    
    - Może ...
«123»