1. Weekend z Alą (I)


    Data: 03.03.2021, Kategorie: małżeństwo, Podglądanie Zdrada wakacje, Autor: koko

    ... czekałem. Aparat znów zaklekotał wykonując serię zdjęć. A było na co popatrzeć – kiedy podniosła ramiona jej i tak krótka sukienka powędrował w górę odsłaniając prawie całe uda, a nawet fragment pośladków. Nie uszło to oczywiście uwagi młodego sprzedawcy, który bezczelnie się na nią gapił. Ala natychmiast poprawiła sukienkę nie dając jednak poznać, że zauważyła jego reakcję.
    
    „Przymierz je” – wysłałem kolejną wiadomość. Widziałem, jak zawahała się, ponieważ pufa, na której mogła przysiąść znajdowała się dokładnie trzy metry przed ladą i stojącym przy niej studentem. Zrezygnowana zajęła jednak miejsce naprzeciwko młodego mężczyzny, założyła nogę na nogę i powoli przystąpiła do ściągania swoich bucików. Obserwując ją przez obiektyw doskonale widziałem całkowicie odsłonięte uda, ponieważ w takim położeniu sukienka ledwo zakrywała jej pupę. Ciężko mi opisać męki, jakie przeżywał młodzieniec, zaglądając z bliska w dekolt i między nogi atrakcyjnej, dojrzałej kobiety. Kiedy Ala pochyliła się bardziej zakładając sandały jej ciężkie piersi naparły na niezbyt szerokie ramiączka, które podtrzymywały biust i rozsunęły je powiększając i tak już duży dekolt. Nie miałem złudzeń, że stojący dokładnie na wprost sprzedawca widział jej majtki, a może nawet to, co kryło się pod prześwitującym materiałem. Jeżeli wszystko miało potoczyć się według planu, najbardziej ekscytujący moment miał dopiero nastąpić. Ala nie mogła sobie zupełnie poradzić z jednym z rzemyków, który wcześniej specjalnie ...
    ... mocno zaplątałem. Widząc jej zmagania młodzieniec przyklęknął starając się pomóc. Był to oczywiście pretekst, by znaleźć się bliżej kobiety. Klęczał teraz przed nią rozplątując rzemyki, zaledwie kilkanaście centymetrów od jej odkrytych nóg. Mogłem się założyć, że podglądał ją pod sukienką. Co jakiś czas Ala pochylała bardziej, kiedy zakładała sandały i wtedy napięte ramiączka luzowały się odstając nieznacznie od piersi. Mężczyzna, który patrzył na nią z pewnej wysokości widział je w pełnej krasie włącznie z dużymi, ciemnymi brodawkami. Czułem narastające podniecenie. Obcy facet gapił się w najbardziej intymne obszary na ciele mojej żony, mógł w każdej chwili dotknąć nagich ud, a ona nie krępowała się wypełnić moich instrukcji. Trwało to jeszcze kilkanaście sekund, kiedy Ala zorientowała się ile tak naprawdę nagości odsłoniła przed sprzedawcą i w pośpiechu opuściła sklep.
    
    „Zboczeńcu!!! Ale mnie wrobiłeś” – odpisała natychmiast.
    
    „Kocham cię” – odpowiedziałem. Byłem podniecony, tym że nie wycofała się i odważyła na spontaniczny ekshibicjonizm.
    
    - Widział moje cycki! O mało się na mnie nie rzucił!
    
    - Widzisz co robisz z facetami? – odpisałem. – Cudownie wyglądasz.
    
    - Nie jesteś zazdrosny? On widział mnie prawie nagą?
    
    Nie odpisywałem już, ale w kolejnej wiadomości umówiłem się z nią na lunch w restauracji, która znajdowała się przy głównym deptaku. Było to dla mnie idealnym rozwiązaniem, gdyż na ruchliwej ulicy mogłem sobie znaleźć doskonały punkt obserwacyjny, a w ...