1. Wiktoria cz. 3


    Data: 02.04.2019, Kategorie: Nastolatki Autor: wojtur24

    Wysiedli w Poznaniu. Wymienili numery telefonów i młody pan doktor odjechał taksówką.
    
    Wiktoria stała jeszcze chwile przed starym budynkiem dworca PKP. Wyjęła kartkę, na której miała zapisany adres do ciotki.
    
    Tak. Własnie do niej postanowiła wyjechać.
    
    Była to młodsza siostra jej mamy. Zaraz po maturze wyjechała do Poznania na studia. Wiki coś tam słyszała o tym, że studia przerwała i że wyszła za mąż. Ciotka Wanda zawsze ją serdecznie zapraszała a na pogrzebie jej mamy dała Wiki swój adres.
    
    - Koniecznie musisz do mnie przyjechać. Jesteś taka piękna.
    
    Po tym co zrobili jej ojciec i sasiedzi postanowiła skorzystać z okazji i dlatego stoi teraz przed okazałym budynkiem dworca w Poznaniu z kartką w ręku i zastanawia się jak trafić na Os. Jagiellońskie.
    
    Spytała jakiejś parki. Powiedzieli jej, że najlepiej jak pojedzie "12" i wysiądzie na Wioślarskiej. Pierwszy raz w życiu miała jechać tramwajem. Zresztą poza Białymstokiem to nigdy nie była w dużym mieście. Wszystko ją tu przerażało.
    
    Obok potężna budowa. Później powstał tu nowy Dworzec PKP i PKS oraz duże Centrum Handlowe. Dalej wysokie biurowce. Wyszła po schodkach na Most Dworcowy i ciągnąc walizę poszła w prawo. Tak doszła do Dworca PKS. Tu dowiedziała się, na który przystanek tramwajowy miała iść. Pojechała kilka przystanków i nagle kobieta, która pytała gdzie ma wysiąść, skineła jej głową. Wysiadła i poszła we wskazanym kierunku.
    
    Troche ją to zdziwiło gdy nagle znalazła się na duzym, osiedlowym ryneczku. ...
    ... Poczuła się jak u siebie. Stanęła przed klatką schodową z nr jaki miała na kartce. Serce zabiło jej mocniej. Nacisnęła guziczek domofonu.
    
    - Kto tam? - odezwał sie całkiem miły głos kobiecy.
    
    - Ciociu to ja, Wiktoria.
    
    Na drugie piętro, taszcząc swoją walizę, szła chyba z pięć minut. Wreszcie nacisnęła przycisk dzwonka.
    
    Drzwi otworzyła jej trzydziesto paro letnia kobieta niezwykłej urody, do której Wiki była nieprawdopodobnie podobna.
    
    Jakieś 170 cm wzrostu, raczej drobna ale z bardzo duzymi cyckami, śmiało można by powiedzieć o miseczce "E" i ślicznych, rozłożystych biodrach. Była ubrana w obcisła, turkusową bluzeczkę, która jeszcze bardziej podkreślała jej wielkie cycki i leginsy opinające jej kształtną pupę i pełne uda.
    
    - Ach jednak zdecydowałas się przyjechać do mnie - może trochę oschle powitała ją otwierająca drzwi kobieta.
    
    - Tak ciociu. Już dłuzej w domu z ojcem nie mogłam wytrzymać.
    
    - A cóz ci zrobił ten stary zbereźnik?
    
    Wtedy Wiktoria opwiedziała jej jak to jeden z sąsiadów pozbawił ja dziewictwa i jak odwiedzali ją w nocy i inni kompani ojca a także on sam i ruchali jej 17-letnią pizdeczkę i dupke. jak musiała im obciagać i robić loda.
    
    - I wiesz ciociu? Nawet zaczęło mi to sprawiac przyjemność, tylko ten okropny odór wódki połaczony z tanimi papierochami, psuł wszystko i tylko jak ruchał mnie Łukasz, to tego bedzie mi szkoda - zakończyła swoją troche bezładną opowieść.
    
    - Och widze, ze chociaż masz dopiero 17 lat to już dosyć mocno jesteś ...
«12»