1. Uprowadzenie, feminizacja i zniewolenie cz. 1


    Data: 16.02.2021, Kategorie: BDSM Hardcore, Trans Autor: ssmstrs

    ... w moim śnie. Śnie?! To nie był sen!
    
    - Mmmmphh! – Chciałem krzyknąć ale z moich ust wydobył się tylko stłumiony jęk. Tym co czułem w buzi był gumowy knebel. Na nic zdało się wypychanie go językiem. Był ciasno zapięty wokół mojej głowy.
    
    Spanikowany chciałem wstać, ale nie mogłem się wyprostować. Po chwili gdy moje oczy przyzwyczaiły się do ciemności zauważyłem, że otaczają mnie metalowe pręty. Wyrastały z podłogi dookoła mnie niczym ściany i zamykały przestrzeń nade mną jak sufit. To była klatka, a ja byłem w środku jak zwierze. Dopiero teraz spostrzegłem, że moje ubranie zniknęło, a ja jestem zupełnie nagi.
    
    Odszukałem drzwi klatki. Obróciłem się i naparłem na nie skutymi nogami. Nic z tego, ani drgnęły. Zobaczyłem, że drzwi klatki zamyka skomplikowany elektroniczny zamek jakiego nigdy wcześniej nie widziałem. Byłem w pułapce. Chciałem krzyknąć „Na pomoc”.
    
    - Mh mmphm! – Tylko tyle wydobyło się z moich ust. Położyłem się złamany i z rozpaczy zacząłem szlochać.
    
    Z płaczu wyrwało mnie zapalające się w pomieszczeniu światło. Rozejrzałem się dookoła i zobaczyłem, że jestem prawdopodobnie w jakiejś piwnicy, bo w pomieszczeniu nie było żadnych okien. Pomieszczenie gdzie się znajdowałem było pokojem przejściowym. Na prawej i na lewej ścianie widziałem przejścia do innych części piwnicy. W przejściu po lewej stał szpakowaty mężczyzna, ten którego nazywali Szefem.
    
    - Śpiąca królewna w końcu się przebudziła. Chyba podałem ci za dużą dawkę środka usypiającego bo przespałaś ...
    ... ponad dobę. Ale skoro mamy już ranek, a ty się wybudziłaś, to pewnie mnóstwo pytań kołacze ci się w głowie? – Pierwszym co mnie uderzyło to sposób w jaki do mnie mówił, jak do kobiety.
    
    - Mmhm. – Kiwnąłem głową.
    
    – Zacznę od tego, że mam na imię Robert. – To mówiąc wziął stojące pod ścianą krzesło i postawił je naprzeciwko klatki. Usiadł na nim okrakiem i przyglądał mi się jak zwierzęciu w zoo.
    
    - Mmmphh! – Wyjęczałem przez knebel.
    
    - Słuchaj, możemy to zrobić na dwa sposoby: miły i niemiły. Miły sposób polega na tym, że będziesz grzeczna, a ja zdejmę ci knebel i spokojnie sobie porozmawiamy. A jeśli chodzi o niemiły sposób, to jeśli będziesz niegrzeczna czeka cię to. – Mówiąc to Robert wyciągnął rękę w której trzymał elektryczny poganiacz do bydła. Przeciągnął nim po prętach klatki powodując dźwięczny hałas. – To jak będzie? Będziesz grzeczna, prawda? Kiwnij głową jeśli się zgadzasz.
    
    - Mhhm. – Pospiesznie pokiwałem głową przerażony tym co by mnie spotkało, gdybym się zawahał. Robert włożył rękę do klatki i rozpiął knebel, który wyskoczył z ust jak korek od wina.
    
    - Co się mówi?
    
    - Dzię… dziękuję. – Odpowiedziałem. Moja szczęka całkiem zdrętwiała i poruszanie nią sprawiało mi ból.
    
    - Do swojego Pana zwracasz się per Pan, rozumiesz! – To mówiąc strzelił poganiaczem bydła w moją bosą stopę.
    
    - Aaaauu! Tak Panie! Dziękuję Panie.
    
    - Szybko się uczysz. Chcesz mnie o coś zapytać?
    
    - Tak, gdzie ja jestem Panie Robercie?
    
    - Jesteś u mnie w domu. Ta przytulna ...
«1...345...»