1. Zakochana szwagierka II. Wpadka.


    Data: 28.01.2021, Kategorie: Zdrada Autor: Hredhel

    – Wiedziałam, że to niewłaściwe, – mówiła Agnieszka – i próbowałam z tym walczyć. Nie dało się. Zawsze przegrywałam. Gdy tylko cię widziałam, robiło mi się gorąco. Pragnęłam twojej obecności i bliskości.
    
    Leżeliśmy w dużym, małżeńskim łożu w jednym z moteli w pobliżu naszego miasta. Słuchałem uważnie bawiąc się jej lewą kształtną piersią. Była nieco mniejsza niż prawa, co niedawno zaobserwowałem. Spotykaliśmy się w tajemnicy od trzech miesięcy, za każdym razem wybierając inny motel, a ja wciąż byłem zachwycony jej ciałem ukształtowanym dzięki regularnym, choć niezbyt intensywnym ćwiczeniom oraz zdrowemu trybowi życia. Uwielbiałem całować jej smukłą szyję, kiedy kochaliśmy w pozycji misjonarskiej. Obejmowałem jej kształtne ramiona liżąc wystające nieznacznie obojczyki. Jej piersi wielkości dorodnych jabłek były kształtne i jędrne, skóra aksamitnie gładka, a jasne sutki twardniały szybko pod moim dotykiem. Nigdy nie miałem dość jeśli chodziło o ich pieszczoty. Głaskałem je, lizałem, całowałem i nadgryzałem lekko brodawki. Aga pozwalała mi na wszystko. Miała cudowny brzuch – był chyba moją ulubioną częścią jej boskiego ciała. Płaski, z wklęsłym, słodkim pępkiem, który często pieściłem językiem, z delikatnie zarysowanymi mięśniami. Gładząc rozgrzaną skórę dłonią można je było wyczuć, ale brzuch nie był twardy, raczej aksamitnie jędrny. Podobnie jak uda i pięknie ukształtowane łydki. Przez te trzy miesiące i sześć naszych spotkań – nie mogliśmy widywać się zbyt często (zresztą ...
    ... po każdy z nich poczucie winy dręczyło tak mnie, jak i moją kochankę, choć za każdym razem mniej intensywne) – wycałowałem chyba każdy milimetr jej ciała. Najbardziej w ten sposób lubiłem pieścić jej pośladki – gładkie i jędrne. Niewątpliwie sprawiało jej to wielką przyjemność, ale czerwieniła się wtedy jak pensjonariuszka. Mówiła, że czuje się głupio, choć robiliśmy wiele bardziej odważnych rzeczy. Właśnie ze względu na tę wstydliwość tak to lubiłem. Podniecało mnie to szalenie.
    
    Dopiero dziś namówiłem ją, żeby opowiedziała mi o wszystkim. Wcześniej mało rozmawialiśmy. Rzucaliśmy się na siebie, jak wygłodniałe zwierzęta, a potem było nam głupio i unikaliśmy wzajemnie swoich spojrzeń. Z czasem czuliśmy coraz swobodniej.
    
    Opowiedziała mi o tym jak zakochała się we mnie na pierwszym wspólnym wyjeździe rodzinnym. Jak mnie obserwowała. Jak na początku miała nadzieję, że może w jakiś sposób będzie mogła być ze mną. Jednocześnie cały czas starała się być dobrą siostrą. Załamana po zaręczynach z Weroniką, nie odmówiła jej, gdy poprosiła o bycie świadkiem. Starała się uśmiechać. Myślała, że może kogoś sobie znajdzie, ale nie potrafiła się zaangażować. W końcu, gdy Weronika zaszła w ciążę, postanowiła wyjechać w tajemnicy. Wszystkim powiedziała, że to dwutygodniowe wakacje. Spakowała się, wsiadła w samochód i wróciła przed upływam urlopu.
    
    – Nie potrafiłam przestać myśleć o tobie. Wiedziałam, że nie będziemy mogli być ze sobą jak mąż z żoną, ale postanowiłam wziąć tyle, ile się ...
«1234»