1. Gwałt...Ja gwałcę Ciebie, a Ty mnie ...


    Data: 23.01.2019, Autor: manitou

    Ciemna, późna noc. Budynek. Drugie piętro. Pokój. Biurko. A przy nim facet. Pracuje biedak i prawie śpi. Prawie, bo rozmawia ze mną. Zawracam mu tyłek,
    
    chociaż nie powinno mnie tam być.Gdyby wpadł ktoś z przełożonych,
    
    to po nim. No i pech chce, telefon. Szefowa oznajmia, ze nadciąga w interesie. No i panika.Co teraz ?Drzwiami nie zdążę, bo ją spotkam po drodze. No i mamy problem.
    
    - Właź pod biurko.
    
    - Co ? Chyba oszalałeś ?
    
    Ale kroki na korytarzu, znaczą więcej niż słowo "oszalałeś", bo w końcu gdzieś muszę się schować. Chce, czy nie, pod biurko pakuje się. Nio i siedzę skulona pod nim. Ciasno tu wiesz ? Ciasno, nudno i duszno. Siedzisz w fotelu i gaworzysz z szefową. I nieźle się bawisz, bo wiesz, ze ja się gotuje. I piekielnie mi się nudzi...A ten namiot w Twoich spodniach, nie daje mi żyć. Mógłbyś się chociaż wyciszyć i
    
    go złożyć. Przecież wiesz, ze go widzę. On mi przeszkadza !! Nie dość, że dusisz mnie, raz po raz kolanami, pomiędzy, którymi siedzę, to jeszcze muszę patrzeć na
    
    Twój wzwód. Kochanie tu mi się nudzi, ręce mnie świerzbią i ślinka mi leci. Ty
    
    lepiej przestań już gadać, albo rozładuje Ci napięcie cichaczem. Jezu, siedzieć oko w oko z Twoim Panem, widzieć jak się pręży i nie móc nic zrobić. Ej, ale dlaczego nie?Przecież nie zareagujesz. Nie będziesz mógł. To może być ciekawe.
    
    Decyzja zapada.
    
    Kładę dłonie na Twoich kolanach i przesuwam nimi po udach w kierunku krocza.Ruszasz nogami, aby mi pokazać, ze mam być grzecznie i nic nie ...
    ... robić..Mam to gdzieś. Lepiej zbieraj siły. Jejku... ale on mnie przyciąga. Pochylam głowę i dotykam Go przez spodnie, drażnię nosem, macam ustami. Kurczeeee...ale Ty mi przeszkadzasz. Chcesz mnie udusić, czy co? Siedź spokojnie. Moje ręce bezceremonialnie lądują na Twoim penisie i go macają. Wyczuwają kształt, potem go gniotą, i mocno masują. Zaraz za nimi schodzę tam znowu z buźką i Cię drażnię od dołu. Zaczynam rozpinać rozporek i wiem, że się wściekasz. Czuje, ze się wściekasz. Gadaj dalej, ja zrobię Ci dobrze. Czujesz prąd i chcesz więcej, ale się boisz. Wyjmuje go, pochylam się, i od razu zamykam w ustach...Wstrzymujesz oddech, zatrzymujesz się w połowie słowa i mnie kopiesz. Eee, tam. Połykam go zachłannie i wciskam sobie do buzi. Ściskam, trzymam w środku i bawię się językiem. Jednocześnie zgniatam Twoje jajeczka.
    
    Zaraz potem biorę się ostro za peniska, wyjmuje go troszkę i bawię się na główce. Ale jak...Moj język krąży jakby oszalał, wchodzi w zakamarki, i je nawilża. Raczka
    
    naciąga skórkę w górę i w dół, a druga gniecie Ci jajeczka. Widzę, że nie możesz wytrzymać. Nie potrafisz z nią rozmawiać. To tez widzę. Twoje skupienie poszło sobie. Podpierasz się łokciem o biurko, zasłaniasz połowę twarzy i starasz się, jak tylko możesz, nie okazywać uczuć. Chwytam Cię za tyłek i zsuwam troszkę niżej, a potem nadziewam go sobie całego. O kurcze, nie tak mocno, bo się zakrztuszę, i będzie słychać. Wzięłam go głęboko i wypuściłam. Robie Ci loda w pracy, pod biurkiem, przy ...
«123»