1. Pani dyrektor.


    Data: 12.01.2021, Kategorie: Brutalny sex Autor: Ron Himeros

    ... wiedziałem, czy dam radę. Raczej łatwiej było mi uwierzyć, że, za trzecim razem, moja fujara, po prostu, odmówi posłuszeństwa.
    
    -A ty? - spytałem, mając nadzieję że powie “nie”.
    
    Nie spuszczając ze mnie wzroku, skinęła samymi powiekami. W jej oczach było coś, co sprawiało, że, mimo wszystko, chciałem spróbować jeszcze raz.
    
    Była taka fotogeniczna, jej twarz zmieniała się z każdą chwilą. Jej oczy błyszczały blaskiem zadowolenia, a usta drżały w kokieteryjnym uśmiechu. Na dodatek była tak blisko, tak bardzo moja. Przyznam szczerze, że gdyby nie relacje zawodowe, powiedzmy, gdybym spotkał ją na ulicy jako zwykłą dziewczynę, byłbym w stanie się w niej zakochać od pierwszego wejrzenia.
    
    -Jeżeli chcesz, możemy dać sobie trochę czasu, - powiedziała w końcu bardzo cicho.
    
    -Co masz na myśli? - spytałem, patrząc jej w oczy.
    
    -Zadzwoń do domu i powiedz żonie, że nie wrócisz na noc, bo masz bardzo ważny projekt do skończenia na jutro.
    
    Zbliżyłem się i złożyłem delikatny pocałunek na jej ustach.
    
    -Nie za dużo pani ode mnie wymaga, pani Aniu? - spytałem z uśmiechem.
    
    Chwyciła mnie za szyję i wcisnęła moją twarz między swoje ...
    ... piersi.
    
    -Myślę, że zapomniałeś, jaka jest twoja rola w tym układzie, - powiedziała miłym, ale stanowczym głosem, przywołując mnie do porządku.
    
    Oczywiście, nie zapomniałem i chciałem jak najlepiej wybrnąć z tej niekorzystnej dla mnie sytuacji zawodowej. Chciałem spłacić swój dług wobec niej i miałem nadzieję, że da mi spokój. Chociaż, czy tak naprawdę?
    
    Kiedy cofnęła dłoń, moja twarz wciąż pozostawała między jej cyckami. Boże, jak ona pachniała! Jaka była gorąca! Moje podniecenie znów zaczęło narastać. Czułem, jak penis, który przed chwilą sprawdził się po raz drugi, zaczyna pęcznieć i prężyć się.
    
    Miała nie. Kompletnie mnie uwikłała. Nie potrafiłem odmówić. Kiedy wreszcie uwolniłem się ze sprężystego, gorącego uścisku jej balonów powiedziałem:
    
    -Poczekaj chwilę, muszę znaleźć telefon.
    
    -Grzeczny chłopiec, - rzekła, głaszcząc mnie po głowie.
    
    Poczułem się, co najmniej, dziwnie. Z jednej strony świadomość, że w słodki sposób, ale jednak, jestem do czegoś zmuszany, nie była zbyt przyjemna, ale z drugiej cała ta sprawa była tak zakręcona i tak podświadomie podniecająca, że moje ciało instynktownie drżało, kiedy o tym myślałem.
    
    KONIEC 
«12...9101112»