1. Potrijny przypadek cz.2


    Data: 22.12.2020, Kategorie: Mamuśki Autor: Majkel Najt

    ... zacząłem się zastanawiać, a co jeśli dziewczyny się nie zgodzą.. Ale po chwili doszedłem do wniosku, że nie będą miały wyjścia.Dziewczyny wróciły odmienione. Miały na sobie nowe leginsy i dopasowane bluzki. Nadal wyglądały sexownie pomimo dość codziennych strojów.Dostałem smsa od Tomka: ul. Morska 10, godzina 19E: to co teraz robimy Marku?M: teraz idziemy na nieco inne zakupy, a za 2 godziny na imprezę.A: Na jaką imprezę?M: Mój Przyjaciel, który ma wam pomóc zaprosił nas na domówkę.A: (dość zaskoczona) aha. I idziemy po coś do jedzenia, żeby nie przychodzić z pustymi rękoma tak?M: Nie, idziemy po stroje dla was, bo to takie przebierane andrzejki.E: super nie imprezowałam jeszcze z mamą!M: zatem nie traćmy czasuZaprowadziłem je do tego sexshopu w którym byłem w piątek.Przed wejściem Aneta zatrzymała się.A: Marku gdzie ty nas ciągniesz?M: Po stroje tak jak mówiłem.A: Ale to jest sexshop.M: A te andrzejki są dla dorosłych więc chyba wszystko się zgadza.jeśli spodziewałaś się lania wosku i wróżb to nie tym razem.Aneta była mocno zaskoczona, ale weszła do sklepu.M: Poszukajcie czegoś dla siebie, tylko sprawnie.Elwira od razu zniknęła między półkami, Aneta chodziła po sklepie dość speszona.Aneta pierwsza wróciła do mnie trzymając w ręce pudełko ze strojem pokojówki (wybrała chyba najmniej skąpy strój z oferty sklepu) składał się z czarno-białego fartuszka, stringów w tym samym kolorze i czepka oraz miotełki do kurzu.Po chwili przyszła też Elwira, jej strój stewardesy był bardziej ...
    ... skąpy. Spódniczka mini sięgająca ledwo za pośladki i bluzka kończąca się z 10 cm nad pępkiem oraz oczywiście furażerka i licznik pasażerów.M: Gotowe?A: TakE: A ty nic nie bierzesz?Przyznam zaskoczyła mnie tym pytaniemE: Chyba mam pomysł co by ci pasowało..po chwil wróciła z pudełkiem w którym był strój sex ratownikapomarańczowa dopasowana koszulka z napisem "sex ratownik" i krzyżem ratowniczym, oraz pomarańczowe slipy z napisem z przodu "sprzęt ratunkowy"Roześmiałem się.M: ok, biorę wszystko.Wróciliśmy do hotelu, nieco się odświeżyliśmy i o 18.30 wsiedliśmy do taxówki.Dziewczyny ukrywały stroje pod płaszczami, ja na strój ratownika nałożyłem normalne ciuchy.Podjechaliśmy pod wskazany przez Tomka adres. Dom był dość spory ale nie rzucał się w oczy z powodu wysokiego żywopłotu przy ogrodzeniu.Zadzwoniłem domofonem- Słucham?M: Dobry wieczór, my na andrzejki, jesteśmy od Tomkafurtka otworzyła się.Drzwi otworzył nam Tomek przebrany za... tygrysaT: witajcieM: cześćE A: Dobry wieczór (powiedziały niemal równocześnie)T: zapraszamDziewczyny zdjęły płaszcze (czym wywołały uśmiech Tomka)Ja też rozebrałem się jeszcze w przedpokoju odsłaniając swój strój.Zaprowadził nas do dużego salonu, w którym było już trochę przebierańców. Był policjant ze swoją więźniarką, kowboj, kobieta kot, pielęgniarka, jakiś koleś w szlafroku playboya, kobieta w gorsecie i weneckiej masce oraz mulatka - diablica z różkami.Ludzie byli raczej między 30 a 45 lat, ale nie powiem nie było żadnej kobiety, która nie ...