1. Dwie Strony Medalu: "Druga Strona Medalu"


    Data: 26.03.2019, Autor: Przystojniaczek

    Cześć mam na imię Wiktoria mam dwadzieścia cztery lata jestem w związku z dwudziesto-sześcio letnim Szymonem.
    
    Jesteśmy ze sobą od liceum.
    
    Chciałabym opowiedzieć wam historię, która wydarzyła się niedawno, pozostawiając po sobie bardzo duże piętno na naszym długoletnim jakby nie było związku.
    
    Otóż, pewnego dnia nie wiadomo skąd w trakcie wspólnego z moim chłopakiem oglądania telewizji, ten wystrzelił z pytaniem czy nie myślałam nigdy dotąd o tym, jak jest z innym.
    
    Z początku myślałam, że to jakiś żart i na dobrą sprawę nawet nie chciało mi się na to pytanie odpowiadać, lecz gdy zapytał ponownie, zamiast odpowiedzi, szukałam we własnej głowie skąd w ogóle pomysł na tego typu pytania z jego strony.
    
    Odpowiedziałam krótko, że nie z wyraźnym tonem głosu mówiącym, że nie mam zamiaru poruszać takich tematów.
    
    Niestety, to pytanie pojawiało się częściej na jego ustach, tak więc za każdym razem tłumaczyłam jak wołowi, że ponieważ jest mi z nim dobrze, dogadujemy się w łóżku i bardzo go kocham, nie wyobrażam sobie spotkać się z kimś innym, nie wspominając już o tym żeby iść z nim do łóżka.
    
    Oczywiście gdybym była samotna, nie miałabym z tym żadnego problemu, przecież kobiety mają takie same potrzeby jak mężczyźni, ale nie w sytuacji kiedy jestem z kimś w związku.
    
    Tak więc dałam mu jasno i wyraźnie do zrozumienia, że zdrada to zdrada i nie mam zamiaru rozmawiać więcej na ten temat.
    
    Szymon odpuścił, chciałoby się powiedzieć uf, przeszło mu i wreszcie będzie tak ...
    ... jak dawniej, lecz niestety nie było.
    
    Znaczy się, nasz związek był nadal udany i nic się w nim nie zmieniło, lecz jego ziarenko jakie zasiał w mojej głowie, swoimi pytaniami na temat zdrady kontrolowanej, ni stąd ni zowąd kiełkował zaprzątając mi tym moją głowę.
    
    Może nieświadomym bodźcem rozwoju myśli o zdradzie mężczyzny, którego tak bardzo kocham jest fakt zwykłej ciekawości jakby to było z innym niż on, bo w końcu to właśnie z nim straciłam dziewictwo i nigdy nie współżyłam z innym facetem.
    
    Ostatecznie po kilku tygodniach zaprzątania sobie tą głupotą głowy, udało mi się rzucić te myśl w niepamięć.
    
    Jakiś czas temu dostałam bardzo fajną prace na stanowisku biurowym, jako pomocnica głównej księgowej w jednej z lokalnych firm.
    
    W zakładzie panowała świetna atmosfera, chyba dlatego, że w większości pracowali tam mężczyźni. Obyło się wiec, bez zawiści i tworzenia sztucznych problemów.
    
    Pracuję mi się tam bardzo dobrze, wielu mężczyzn jest moimi dobrymi kolegami z pracy i tylko kolegami.
    
    Mimo koleżeństwa wielu z nich, tych starszych i młodszych lubi prawić mi komplementy, czasami sprośnie zażartować, oczywiście w granicach smaku.
    
    Dzięki takim zabiegom moich współpracowników, czuję się pewną siebie i bardzo dowartościowaną kobietą, co przekłada się oczywiście na moją efektywność w pracy i związku.
    
    Co mam na myśli mówiąc lepsza efektywność w związku?
    
    A no to, że moja pewność siebie, jako wartościowej i świadomej swojej seksualności kobiety, otwierałam się ...
«1234...12»