1. Seks w pociagu


    Data: 11.12.2020, Kategorie: Brutalny sex Autor: Darek Lust

    To był słoneczny październikowy dzień. Spędzali południe, delektując się pyszną sałatką z krewetkami i popijali białe wino. Restauracja znajdowała się przy delikatnie falującym jeziorze. Widok brzegów otoczonych jesiennymi, pełnymi kolorów drzew sprawiał, że się nie spieszyli. Wspólnie chłonęli krajobraz. Rozmawiali o mijających dniach i o tym, co się wydarzyło. Choć znali się zaledwie od trzech dni, to czuli się w swoim towarzystwie jak bliscy przyjaciele. Nadchodził czas powrotu. Mieli go spędzić razem w pociągu.Zbierajmy się, powiedział. Zrobimy sobie jeszcze krótki spacer. Do postoju taksówek. Tak, ruszajmy – odpowiedziała. Zarzuciła kanarkowy kardigan. Wspaniale komponował się z jej kasztanowymi włosami opadającymi na ramiona. Była ubrana w biały t-shirt i dopasowane jeansy, a trampki dodawały jej dziewczęcego uroku. Patrzył na nią z uwodzicielskim uśmiechem. Co tak się uśmiechasz? Zapytała. Podobnie się ubraliśmy, wyglądamy jak para. Faktyczne, mamy podobny styl. Odpowiedziała z czarującym wyrazem twarzy.Dotarli na stację, na której czekał pociąg. Zajęli miejsce. Cały przedział był do ich dyspozycji. Był środek tygodnia i niewielu pasażerów. Ich drogi za trzy godziny miały się rozejść. Uświadomili to sobie, patrząc na siebie. Strasznie szybko minął ten czas. Rzuciła od niechcenia. Tak. Odpowiedział. Wczorajszy wieczór był szalony. Dawno się tak nie wytańczyłam. Świetnie się ruszasz. Rzuciła zaczepnie. Szeroko się uśmiechnął. Żartujesz chyba. Mnie się bardzo podobało. ...
    ... Odpowiedziała jeszcze szerszym uśmiechem. Mogłabym tak tańczyć z Tobą do rana. Jak też. Odparł. Co ci się najbardziej podobało? Zapytał, jakby nie wiedział, o co chodzi. Twoje dłonie wędrowały po moim ciele. Nogach i biodrach. Byłeś bardzo blisko. Czułam woń twoich perfum i twoje ciepło. Bardzo mi się to podobało. Czułam, że twoja uwaga była skoncentrowana na mnie. Delikatnie mnie prowadziłeś, to było bardzo zmysłowe i coś obudziło…Spojrzał na nią zaskoczony. Co takiego? Nie udawaj! Wiesz, o co chodzi. Odpowiedziała. No naprawdę się nie domyślam. Usiadł obok. Pochylił się w jej kierunku z tym uwodzicielskim wyrazem twarzy, który drażnił się z nią i zachęcał, żeby mówiła dalej. Jeszcze bardziej zbliżył się do partnerki podróży, tak że czuła jego ciepły oddech na szyi. Szepnął do jej ucha niskim głosem. Chodzi Ci o ten dreszcz? Tak. Odparła cicho. Chciałaś więcej? Tak. Przytaknęła. Położył dłoń na jej kolanie. A ona zachęcająco przesunęła ją wyżej. Patrzył w jej brązowe błyszczące oczy, jej źrenice powiększyły się zalotnie. Dotknął ustami jej szyję. Ścisnął wargami.Odwzajemniała jego ruchy. Masowała udo. Przesuwając się do góry, czuł wzbierające w męskości napięcie. Kiedy dotarła, ścisnęła go mocno. Ich oddechy robił się ciężkie, pocałunki powolne i głębokie. Czuł pod t-shirtem jej twarde piersi i wypukłość sterczących z podniecenia sutków. Gładził je zdecydowanie, na zmianę ściskał. Szeptała. Dobrze czytasz w moich myślach. Wiesz, czego pragnę. Jego dłoń opadła na rozchylone ...
«123»