1. WIZYTA W GABINECIE KOSMETYCZNYM


    Data: 20.11.2020, Kategorie: Dojrzałe Hardcore, Autor: wojec

    ... kurczącego się powoli kutasa spokojnie, metodycznie rozsmarował je po wygolonej uprzednio powierzchni krocza.
    
    -To najlepszy środek konserwujący i przeciw zmarszczkom- polecam wszystkim moim klientkom również na twarz i piersi –mówił jakby do siebie spokojnie wycierając gazą swój mokry organ i metodycznie zapinając wszystkie guziki białego fartucha. Usiadł przy małym stoliku w kącie i coś wypisał-chyba rachunek. Pomógł następnie podnieść się Oli, która wreszcie powoli doszła do siebie ,założył jej szlafrok na gołe ciało i podając rachunek skłonił się nisko:
    
    -Mam nadzieję, że jest pani zadowolona –starałem się jak mogłem i polecam się na przyszłość-oto moja wizytówka –naprawdę bardzo dobrze mi się z panią ..współpracowało.
    
    -Mnie też ,panie Adamie-powiedziała cicho nie patrząc mu w oczy.
    
    -Naprawdę można pozazdrościć temu kto ma te obfite skarby na co dzień-ciągnął nadal komplementy widząc jak jest na nie łasa. Widać było ,że ten przedział wiekowy jaki reprezentowała Ola to jego specjalność.
    
    -Co też pan Adam -jakie skarby u starej ,zmęczonej życiem kobiety??
    
    -Już ja tam wiem co mówię, mam doświadczenie.
    
    Cofnęłam się szybko od parawanu ,złapałam jakąś gazetę i udawałam ,że jestem zaczytana gdy wyszli z boksu.
    
    Jednak jeden rzut jego oka na mnie i gazetę trzymaną do góry nogami zdradził mnie.
    
    Adam uśmiechnął się tylko:
    
    -Koleżankę też serdecznie zapraszam przy okazji, myślę ,że pani Ola wystawi mi dobre referencje. Mam też w programie zabiegi domowe ,ale te oczywiście w cenach komercyjnych do uzgodnienia. Wręczył rachunek Oli do uregulowania w kasie przy wyjściu, pożegnał się z nami całując obie w rękę i chciał się oddalić, gdy Ola nieco zawstydzona zawołała :
    
    -Panie Adasiu , chwileczkę i wsadziła mu do kieszeni fartucha 2 banknoty.
    
    -Nie ,nie –bronił się nieco sztucznie ,przecież mi tu płacą-ale zbytnio się nie wzbraniał tylko jeszcze raz pocałował Olę –tym razem w usta.
    
    Była zachwycona.
«1234»