1. Przypadek Michała cz.XVII


    Data: 20.11.2020, Kategorie: Hardcore, Oral Autor: Iks

    ****
    
    Śnieg, który spadł pierwszy raz w tym sezonie zaskoczył wszystkich. nie tylko drogowców. I chociaż ostatnimi latami biały puch nie rozpieszcza swoich amatorów, to niespodzianką nie było samo jego pojawienie, ale ilość. Dowaliło go na grubo.
    
    Chcąc nie chcąc, sobotnie przedpołudnie spędziłem na odśnieżaniu podjazdu. Z dumą stwierdzam, że szło mi całkiem dobrze. Kończyłem właśnie zadowolony, że będę miał to za sobą, gdy za placami usłyszałem pytanie.
    
    - Dzień dobry. Szukam domu państwa Wierciołów. Nie wiesz może gdzie go znajdę?
    
    Wierciołów?! Za cholerę tu tacy nie mieszkają, pomyślałem zaskoczony i odwróciłem w stronę pytającej osoby. Od razu na gębie pojawił mi się uśmiech niczym dorodny banan. Koło furtki stała opatulona grubą kurtką dziewczyna. Pomimo, że jedynie fragment twarzy widać było zza szalika i kaptura rozpoznałem w pytającej Spację. Podszedłem szybko bliżej.
    
    - Chodzi pani o tych co nie potrafią usiedzieć na tyłku? - spytałem rozbawiony.
    
    - Dokładnie. O tych samych. - Drżenie czerwonych policzków dziewczyny zdradziło, że uśmiecha się pod szalikiem.
    
    - To przykro mi, ale oni wyjechali, bo... - Zawiesiłem teatralnie głos. - ... nie potrafili usiedzieć na tyłku
    
    - Naprawdę? Jaka szkoda - Spacja śmiała się w najlepsze.
    
    - Coś się stało? - spytałem, gdy nieco ochłonęliśmy z głupawki.
    
    - Nic wielkiego, ale jak się z tym ogarniesz przyjdź na adres, który wysłałam ci sms-em - oznajmiła techno-czarodziejka.
    
    - Przecież ja ci nie dawałem ...
    ... swojego numeru telefonu. - Zauważyłem i szybko zreflektowałem, że moja uwaga jest co najmniej słabiutka.
    
    - Poważnie? No patrz no ty, to chyba wysłałam info do kogoś innego. - Spacja rozbroiła mnie swoim sarkazmem. - Postaraj się wpaść tam jak najprędzej, żebym nie czekała w nieskończoność. Wesoło mi tu z tobą, ale nie cierpię zimna, więc oddalę się czym prędzej. Na razie.
    
    Ostatni zaśnieżony fragment podjazdu zrobiłem w mistrzowskim tempie. Byłem ciekaw, po co chce się ze mną widzieć Spacja. Nawet jeśli mówiła prawdę i nie stało się nic znaczącego to sama możliwość zobaczenia dziewczyny była świetnym powodem, by się pospieszyć.
    
    ****
    
    Miejscem, w którym spotkałem się ze Spacją było mieszkanie tym samym dużym osiedlu, na którym mieszkała Zuza i Kama. Na przywitanie spacja wyjaśniła, że dostała klucze do niego od Chrobrego i uznała, że tyle informacji w temacie mi wystarczy. Ja też nie byłem skłonny drążyć sprawy. Mniej wiesz, krócej cię przesłuchują., jak to mówią.
    
    Meta była świeżutka. W całym mieszkaniu pachniało farbą i środkami czystości. Wszystkie pokoje były niemal puste. W jednym który udawał kuchnię stał samotna szafka z elektrycznym czajnikiem, ekspresem do kawy i mikrofalą. Natomiast w drugim znajdowało się biurko z komputerem i mnóstwem różnego techno ustrojstwa. Dopełnieniem wystroju były dwie wielkie i miękkie pufy oraz materac na podłodze.
    
    - Baza numer dwa - skwitowała moją lustrację lokalu Spacja.
    
    - Ok.
    
    - Rozgość się. - Specjalistka od technologii ...
«1234...14»