1. Seans obciagania (I) – przygotowania


    Data: 23.03.2019, Kategorie: Brutalny sex Autor: Zenek Kredens

    Obudziłam się wcześnie z dobrym humorem. Może to dlatego, że pierwszy raz od zerwania z chłopakiem dobrze się wyspałam, nie myśląc w kółko w nocy o naszej relacji. Dobrze, że dam radę zamknąć już ten rozdział mojego życia i będę mogła normalnie dalej żyć.
    
    Jak w każdy piątek poszłam na zajęcia z kulturoznawstwa na Uniwersytet, potem miałam jeszcze jedne ćwiczenia i mogłam wracać już do domu. Wychodząc z gmachu zaczepiła mnie moja dobra koleżanka Ola.
    
    - Hej Ania. Masz czas na kawę? Muszę z kimś pogadać bo nie wytrzymam.
    
    - Pewnie, jeśli tylko potrzebujesz. – Widziałam jej zaczerwienione od płaczu oczy i smutek na jej twarzy. Poszłyśmy do bliskiej kawiarni, gdzie Ania opowiedziała mi kilka ponurych rzeczy o swoim chłopaku.
    
    - Wiesz że jestem od dwóch miesięcy z tym Piotrkiem, opowiadałam ci o nim – mówiła – proszę, nie zrozum mnie źle, ale bardzo go kocham i nie chcę stracić. A on postawił mi ostatnio warunek i powiedział, że jeśli go nie spełnię to z nami koniec - mówiąc to przysunęła się bliżej mnie i ściszyła głos – powiedział, że nudzi go seks ciągle z jedną osobą, bo zanim mnie poznał, to często zmieniał dziewczyny, a poza tym miał jeszcze seks przygody z jakimiś łatwymi laskami. Powiedział, że mam mu znaleźć jakąś dziewczynę, która razem ze mną zrobi mu loda, i że nie może to być żadna dziwka. Że najlepiej jakby to była moja znajoma, albo jakaś randomowa dziewczyna. Mówił mi o tym tydzień temu i wyznaczył termin na dziś. Znalazłam w internecie na jakimś ...
    ... portalu randkowym laske, która byłaby na to chętna, ale dzisiaj okazało się, że ktoś się pod nią podszywał i to wszystko były żarty. A ja tak go kocham, i on mnie też, tylko po prostu nie jest przyzwyczajony ciągle do tej samej dziewczyny i po prostu ma większe potrzeby. Nie chcę go tracić, ale dziś już nie znajdę żadnej chętnej na takie coś, a dziwka odpada. Na pewno teraz mnie rzuci i nie wiem co zrobię – mówiąc to rozpłakała się, a ja wstrząśnięta ta sytuacją i jej opowieścią zaczęłam ją uspokajać.
    
    - Nie martw się proszę, na pewno zrozumie, że jeszcze nikogo nie znalazłaś, może da ci drugą szansę.
    
    - Nie rozumiesz, on to mówi zupełnie serio. I do tego jeszcze wymaga, że ta dziewczyna ma lizać i ssać mu jaja, robić głębokie gardło i on skończy jej w ustach, a potem ja mam się z nią zacząć całować. Bo mówi, że kocha mnie i lubi mój charakter, ale moje lody to tragedia, bo po dwóch minutach przestaje dawać radę. A i że nie mam takiego polotu w tym i finezji i że powinnam zobaczyć jak to robić z poświęceniem i zaangażowaniem wszystkich sił.
    
    - Dobrze, dobrze Aniu. Tak się składa, że znam osobę, która mogłaby się z wami dziś spotkać i myślę, że spełniłaby te jego chore wymagania.
    
    - Chyba nie mówisz poważnie? Jak to tak od razu, z góry wiesz że się zgodzi?
    
    - Tak, bo ta osoba właśnie siedzi przed tobą.
    
    - Ale przecież nie zdradzisz swojego chłopaka? Przecież mi o tym opowiadałaś, że przysięgaliście sobie wierność.
    
    - Tydzień temu zerwaliśmy. A ja zrobię mu na złość i ...
«12»