1. Przygody Pana Michasia 2


    Data: 13.11.2020, Kategorie: BDSM Seks międzyrasowy, Sex grupowy Autor: PanMichas

    To, co sprawiało że zniewolenie naszej Suzi było tak podniecające, to utrata kontroli przez nią. Chodzi o świadomość, jej i naszą, przekraczania granic samozatracenia. Weronika wpadła na kolejny pomysł, a właściwie dwa pomysły, które postanowiliśmy zrealizować.
    
    W piątek udało mi się wyrwać z biura trochę wcześniej, natomiast Wera miała cały dzień wolny, dzięki czemu mogła przygotować naszą zabaweczkę. Oduczyliśmy suczkę robienia czegokolwiek bez naszej zgody, i zgodnie z planem Suzi od rana nie mogła zrobić siku. Teraz, po moim powrocie, i odświeżeniu się wszedłem w końcu do naszego ulubionego pomieszczenia i obejrzałem dziewczynę. Suzana leżała rozciągnięta na skórzanej ławce w kształcie x, całe przedramiona i nogi do kolan miała zapięte w sztywne skórzane rękawy, przymocowane do ramion ławeczki. Była naga, rozkraczona i unieruchomiona. Podszedłem do niej, i złożem długi pocałunek w usta:
    
    - dzień dobry, suczko.
    
    - Dzień dobry, Panie Michasiu.
    
    Wera także podeszła do niej, ścisnęła lewy sterczący sutek, i nałożyła opaskę na jej oczy.
    
    Pora na zabawę. Złapałem ustami paluszki jej stopy, ssałem je, wylizałem dokładnie miejsca między nimi. Polizałem stopy, miała dobry, słony smak. Suzi drżała czując moje usta, coraz mocniej reagując na pieszczoty, także Weroniki. Dziewczyna całowała wielkie piersi murzynki, lizała brodawki. Ja skierowałem pocałunki na łydki i uda, wylizałem pachwinę, i pępek, aż w końcu chwyciłem ustami wargi sromowe suczki. Suzi zadrżała, wygięła ...
    ... się i zamruczała. Żułem wargi, językiem drażniłem łechtaczkę, w końcu mocno już nabrzmiałą złapałem w dwa palce, zacząłem ciągnąć i ugniatać.
    
    - uuuaa… auuu.. aaaaaaauu..
    
    Ból mieszał się z rozkoszą, kiedy bawiłem się cipą naszej bezwolnej suki. Werka nałożyła jej na głowie uprząż i założyła knebel. Zaczynała się najlepsza część. Ostrożnie przypiąłem metalowe klipsy do jej warg sromowych, naciągałem, i łańcuszkiem przymocowałem do opasek znajdujących się na jej udach. Praktycznie nie mogła się ruszać, ale nawet każdy najmniejszy ruch udami powodował szarpnięcie klipsów i ból cipy.
    
    Przez chwilę podziwiałem swoje dzieło. Mieliśmy rozłożoną w pozycji X czarną suczkę, unieruchomioną, i ślicznie wyeksponowaną.
    
    Włączyłem masażer na niskie obroty, i przyłożyłem do odsłoniętego, obolałego cipska. Delikatnie się wygięła, naprężając łańcuszki, co potęgowało tylko ból.
    
    - mmmm!
    
    - Boli, kochanie? – Spytała śmiejąc się Wera
    
    - uuuuuuu..aaa..
    
    - Nic się nie martw, za chwile będzie weselej – odparłem, włączając wyższy bieg magic wand i jeżdżąc nim po czarnej, wilgotnej cipie.
    
    Na znak Wery, po około minucie odłożyłem zabawkę. Musicie wiedzieć moi drodzy, że nasza suka o ile w miarę dobrze znosi ból, o tyle jest bardzo wrażliwa na łaskotki.
    
    Werka ustawiła się z przodu, ja usiałem przed stopami. Złapałem mocno prawą stópkę, i zacząłem bezlitośnie łaskotać, Werka delikatniej, ale chyba nawet z lepszym rezultatem zajęła się okolicami pach Suzi. Efekt był piorunujący. ...
«1234...»