1. Tylko nic nie uroń, dziwko!


    Data: 01.11.2020, Kategorie: Geje Autor: Hooney

    Po kilku pstryknięciach pilotem, znalazłem coś wartego uwagi. On wciąż klęczał przedemną ze spuszczoną głowa.
    
    -Przydało by sie coś do picia, przynieś wino i kieliszki - powiedziałem.
    
    - Dobrze, Panie - odpowiedział i pomaszerował do kuchni. Jego penis ciągle stał sztywno, mój zaczął już powoli opadać. Gdy wychodził z pokoju ukazał sie jego zgrabny tyłek. Wrócił po chwili z butelka wina i dwoma kieliszkami. Uklęknął, nalał wino w oba naczynia i ze spuszczoną głową podał jeden mi, a drugi postawił przy sobie, nie pijąc z niego.
    
    -Możesz uściąść koło mnie - wskazałęm miejsce na sofie - weż swoj kieliszek.
    
    -Dziękuje, Panie - odparł i usiadł koło mnie, lekko speszony. Wziąłem łyk wina, on poszedł za mną i również upił łyk ze swojego kieliszka.
    
    -Bardzo dobrze spełniasz swoje obowiązki - zacząłem - musisz wiedzieć, że doceniam dobre Suki.
    
    -Dziekuje, Panie - odrzekł i lekko się uśmiechnął.
    
    -Mam nadzieje, że nie spoczniesz na laurach - rzekłem ostrzegawczo.
    
    Spojrzał na mnie i przecząco pokręcił głową. Złapałem go za kutasa i zacząłem poruszać ręką w górę i w dół. Oparł sie o sofę i delikatnie wysunął biodra. Jego penis był średnich rozmiarów, nie tak duży jak mój. Czułem, jak twardnieje pod moim naciskiem. Przyspieszyłęm. Na brzuchu pojawił sie zarys sześciopaka, wyprostował nogi i obciągnął palce u stóp. Całe jego ciało napieło sie. Wzmocniłem uścisk, a on zaczął cicho stekać. Był blisko. Jego oddech stał sie nierówny, a ciało coraz bardziej spięte. Wyczułem ...
    ... moment, tuż przed wytryskiem i pusciłem jego kutasa. Dyszał ciężko i opadł na sofe. Jego penis pulsował delikatnie, a żołądź połyskiwał od pierwszych kropli podniecenia. Jego kutas znowu powedrował w moje ręce, momentalnie spiął sie i i zajęczał. Tym razem, wystarczyłą tylko chwila, by znalazł się na krawędzi i znowu rozluźnił sie, gdy jego sprzet sterczał swobodnie. Powtórzyłem czynnośc kilka razy, aż wystarczyło parę ruchów, aby doprowadzić go do granicy. Pot zlewał jego ciało, dyszał niczym po przebiegnieciu sporego dystansu. Zabawę przerwał nam dzwonek do drzwi. Spojrzał na mnie błagalnie. Skinąłem głowa w kierunku drzwi. Zrezygnowany opuścił głowę i pomaszerował korytarzem, aby sprawdzić kto to. Wciągnałęm na siebie bokserki i usiadłem na kanapie, biorąc spory łyk wina.
    
    -To twoj przyjaciel, Panie - krzyknął z korytarza.
    
    -Wpuśc - zawołałem.
    
    Do pokoju wszedł znajomy, a za nim moja Suka. Bywał tu już wcześniej, wiec wiedział co może zastać. Sam też był gejem, niedawno nawet sam znalazł sobie podwaładnego,
    
    -Cześć Michał, napijesz sie czegoś? - zapytałem z uśmiechem.
    
    -Nie dzięki, ja tylko na chwile - odparł - mamy problem z tą babką od nieruchomości.
    
    -Przecież wszystko było już ustalone. Siadaj - wskazałem miejsce na kanapie.
    
    Michał usiadł zajmując miejsce na kanapie obok mnie, moja suka klęknęła przy drzwiach.
    
    -Co jej się znowu nie podobạ? - zapytałem.
    
    -To co zwykle, pieniądze, uważa, że cena jest za niska - oparł zdenerwowany - po tych wszystkich ...
«123»