1. Szkolne czasy i początek mego crossdress


    Data: 21.10.2020, Kategorie: Trans Anal Pierwszy raz Autor: AsiaJo

    Historia którą opowiem wydarzyła się kilkanaście lat temu. Kończyłem szkołę średnią. Było to przed studniówką. Chodziłem do liceum do klasy, w której na 27 osób, nas chłopaków było tylko pięciu. Czyli klasa mocno kobieca. Byłem od początku bardzo zadowolony z takiego typu klasy. Zawsze lepiej dogadywałem się z dziewczynami. Do tego w naszej piątce chłopaków praktycznie wszyscy byliśmy za wyjątkiem jednego dość dobrze akceptowani przez żeńską społeczność klasy. Jedynie Robert odstawał od naszej paczki. On zawsze chodził swymi ścieżkami. Nie wchodził w bliższe relacje z nami i nie pozwalał na to by ktokolwiek wtrącał się w jego sprawy. Tak wyglądało to przez cały okres nauki w liceum. Aż do momentu zakończenia przedostatniego semestru. Przygotowania do studniówki szły pełną parą. Lecz naszym koleżankom z klasy mało było imprez. Postanowiły zorganizować taką w obrębie paczki z naszej klasy. Miała się ta impreza odbyć w pierwszym tygodniu po sylwestrze. W ramach imprez karnawałowych. Trzeba dodać zima niezbyt była chłodna. Raczej deszczowa niż śnieżna. Mroźna mało kiedy bywało. Generalnie pogoda przypominała późną jesień niż zimę. Było to o tyle istotne że wiadomo było że pogoda nie pokrzyżuje planów. A plan był prosty i uknuty przez koleżankę, która była przewodniczącą klasy, która to wymyśliła ze swą przyjaciółką. Nota bene również sąsiadką. Mieszkały w sąsiednich domach. Zaplanowały że w związku z tym że nasza klasa i tak nie ma za dużo chłopaków, to robimy imprezę tzw. ...
    ... babską. Chłopaki jeśli chcą przyjść na tę imprezę to owszem mogą. Pod warunkiem że skutecznie zrobią się na dziewczyny. Zapytałem Agatę co ma na myśli mówiąc skutecznie. Odparła że to ma być zrobione tak, aby w takiej formie przyjść już na imprezę. Czyli aby nie dać się rozpoznać w drodze na mieście. Łatwo powiedzieć. Bardzo chciałem pójść na tę imprezkę, głównie ze względu na Beatę, koleżankę, przyjaciółkę i co tu mówić też coś tam więcej zaczynało nas łączyć. W pierwszej chwili spanikowałem że skoro tak to nie trafię na tę imprezkę. Lecz przyszło mi od razu do głowy że przecież mogę poprosić o pomoc moją taką jak to się mówi przyszywaną kuzynkę. Mieszkała z rodzicami w tym samym bloku. Tylko na d**gim jego końcu. Jak pomyślałem tak też zrobiłem. Zaraz po zajęciach w szkole udałem się do Anki. Otworzyła mi drzwi i zaprosiła do wnętrza. Zaraz po wejściu zapytałem wprost, czy mogę liczyć na jej pomoc, bo mam dość delikatną sprawę. Od razu zauważyłem zaciekawienie. Zapytała co to takiego że aż jej pomocy mi potrzeba. Opowiedziałem w kilku zdaniach o planowanej imprezie u Agaty. Oraz o wymogach jakie dziewczyny postawiły. W pierwszej chwili Anka zaczęła się chichrać, i wypytywać mnie czy na pewno tego chcę. Odpowiedziałem że jak najbardziej. Że przecież zna moje relacje z Beatą. A że ona tam będzie, to i ja też chcę bardzo. Nawet jeżeli mam wyglądać jak dziewczyna. Anka z wesołą minką od razu zgodziła się mi we wszystkim pomóc. Na początek zapytała mnie na kiedy mam być gotowy. ...
«1234...15»