1. Imigrantki część IV


    Data: 07.10.2020, Kategorie: Azjatki, BDSM Oral Pissing, Autor: antkowal

    Tak minął nam pierwszy dzień razem. Podejrzewałam że moje niewolnice są głodne (w końcu połykały tylko moją śmietankę J), ale postanowiłem że jeszcze troszkę je pogłodzę. Po kolei prowadziłem je na kozetki i ułożyłem do snu. Wiem że nie był to dobry sen, bo kiepsko się śpi na wznak ze związanymi rękami i nogami ale nie było innego wyjścia.
    
    Nazajutrz wstałem wcześnie rano. Zszedłem do piwnicy do moich niewolnic; o czymś rozmawiały, ale na mój widok ucichły. Odpiąłem Annę i zaprowadziłem na kibel pobrałem próbkę moczu (nie będę opowiadał szczegółów jak to zrobiłem). Podobnie postąpiłem z Beatą. Teraz czekało mnie znacznie trudniejsze zadanie. Nigdy tego nie robiłem osobiście. Owszem, widziałem jak to się robi, niejednokrotnie to czułem, ale tym razem SAM musiałem pobrać krew do badania. Zakleiłem taśmą usta obu moich niewolnic, założyłem opaski na oczy i przetransportowałem Annę na kozetkę. Starannie przywiązałem, szczególnie uważając na prawą rękę. Tylko by brakowało aby się wyrywała podczas wkłuwania. Zawiązałem opaskę uciskową powyżej łokcia i zabrałem się do wkłuwania. Jak się okazało nie jest to wbrew pozorom takie trudne. Jak się chwilę poczeka po założeniu opaski, to żyły są ładnie widoczne. Po chwili, już z doświadczeniem J pobrałem krew od Beaty i postępując tak jak mi powiedziała pani z laboratorium zawiozłem próbki do badania oczywiście do INNEGO niż dzwoniłem laboratorium.
    
    Jak już pisałem, piękne są to czasy, gdy chodzi o pieniądze to nikt nie zadaje zbyt dużo ...
    ... pytań. W zupełności wystarczyła bajeczka o dwóch bezdomnych, które z żaden sposób nie chcą podać swoich danych personalnych. Poprosiłem o zbadanie niemal wszystkiego co można wyczytać z krwi bo uznałem że jak poproszę tyko o odczyn Wassermana, HIV-a i WZW, to może mimo wszystko być to podejrzane. Wyniki miały być na jutro więc spokojnie wróciłem do domu. Po drodze wstąpiłem do sklepu i kupiłem kurczaki z rożna. W końcu moje niewolnice też muszą coś jeść. Ale wcześniej spełnimy moje zachcianki. Nie miałem jeszcze wyników badań więc nie mogłem ich normalne zerżnąć więc postanowiłem je trochę pomęczyć. Zacząłem od Beaty. Przywiązałem jej ręce go haka w suficie na tyle wysoko aby musiała stać na palcach, a później do tego samego haka zawiązałem lewą nogę. W ten sposób pięknie rozkraczona w całej okazałości prezentowała swoją cipkę. Przy wyciągniętych do góry rękach jej piersi również prezentowały się całkiem okazale. Wziąłem do ręki pas i dość mocno uderzyłem ją w pupę. Krzyknęła głośno, w sumie nie dziwię się, na pośladkach były jeszcze pręgi z wczorajszej tresury. Nie zniechęciło mnie to zbytnio więc kontynuowałem „pasowanie”. Powoli z celowo przedłużanymi przerwami uderzałem a to w uda, a to w piersi, a to w cipkę, z tym że w cipkę znacznie delikatniej – jeszcze nie doszła do siebie po siedzeniu na desce. Widziałem strach w jej oczach gdy brałem zamach do uderzenia ale także i wtedy gdy udawałem że biorę zamach, a w końcu nie uderzyłem. Po mniej – więcej pół godzinie znudziło ...
«1234...»