1. Ten ostatni raz.


    Data: 06.10.2020, Autor: SzarmanckiBuc

    Obudził się o 03:59, na minutę przed budzikiem. W takiej sytuacji chyba najtrudniej jest się zmusić do wstania - spoglądasz zaspany na zegarek w nadziei, że masz jeszcze godzinę lub dwie do budzika, a tam spotyka cię pierwsze rozczarowanie dnia. Jednak od czego jest funkcja drzemki w telefonie? Dawid wyczekując cierpliwie pierwszego tonu budzika, zaraz po jego wybrzmieniu wcisnął magiczny przycisk, pozwalający jeszcze przez 15 minut zostać w wygodnym łóżku. Postanowił przypomnieć sobie sen, ale zarazem nie zasnąć, żeby okropny dźwięk budzika nie zbudził leżącej przy nim małżonki. Oboje spali nago - letnie dni dawały się we znaki, a nabyta poprzedniego dnia opalenizna potęgowała efekt nieznośnego gorąca. Pierwsza część zadania poszła mu rewelacyjnie, może nawet aż za bardzo, bo szybko odpłynął w świat marzeń. Chwila błogości trwała o wiele za krótko, a kakofoniczna melodyjka budzika za głośno. Oczywiście sprawdziły się mądrości, mówiące o niekorzystnym wpływie używania funkcji drzemki podczas porannego wstawania - był jeszcze bardziej zaspany i zdenerwowany koniecznością ruszenia czterech liter z łóżka. Strasznie rozgoryczony, chciał jak najszybszym ruchem dotknąć przycisku na telefonie, jednak zrobił to tak niezdarnie, że telefon hałaśliwie upadł na podłogę. Zazwyczaj taki upadek kończy się otwarciem tylniej klapki obudowy i wypadnięciem baterii, jednak tym razem telefon widocznie postanowił z niego zakpić, ponieważ niewzruszony twardym lądowaniem dalej wygrywał melodię.
    
    - ...
    ... Kurwa! - syknął mężczyzna przez zęby i rzucił się z łóżka na dywan, niczym drapieżca na swą ofiarę. Po chwili nierównej walki, uporał się ostatecznie z wyłączeniem budzika. Energicznie podniósł się z podłogi i usłyszał stłumiony kołdrą chichot żony. Zza pierzyny wyglądała na niego para ciekawskich, niebieskich oczu. Wzrok kobiety, wlepiony w jego dyndające przyrodzenie budził wątpliwości, czy to tylko jego nieudolna walka z telefonem była przyczyną jej nad wyraz dobrego humoru. Pogromca telefonu mimowolnie sam spojrzał w dół i niezmiernie się zdziwił. Jego członek, po zakończeniu ruchu wahadłowego spowodowanego wstawaniem z podłogi, sterczał wyzywająco, tak jak chciałby dotknąć pępka, a jego żołądź była nabrzmiała i przybrała kolor purpury. Myśl, że spowodował to przypomniany sobie sen, wywołała nieznaczny rumieniec na jego policzkach. Żeby ukryć swoje zażenowanie błyskawicznym ruchem zdjął kołdrę z ciała żony, odsłaniając wdzięki kobiety. Przez chwilę mignęły mu przed oczami niezbyt duże, ale bardzo jędrne piersi z delikatnymi, prawie niewidocznymi otoczkami wokół sutków. Ich posiadaczka, szybko się zerwała z łóżka i uwiesiła na szyi męża, sprawnie owijając nogi wokół jego pasa. Ten z kolei, gwałtownie opuścił się wraz z nią na łóżko i przywarł do niej z całej siły. Ich wzajemne ruchy, drażniły jego penisa, ocierającego się o jej podbrzusze, powodując u niego stan najwyższego podniecenia.
    
    - Przestań, Dawid! - zduszonym głosem wyrzuciła z siebie kobieta. - Dzisiaj jeszcze ...
«1234»