1. Potrójny przypadek cz. 1


    Data: 02.10.2020, Kategorie: Mamuśki Nastolatki Oral Sex grupowy Autor: majkelnajt

    ... szczerze; ładna jest?
    
    M: no ma fajną figurę i miłą buźkę jak na swój wiek.
    
    T: to ile ma lat?
    
    M: ze 40 może mieć
    
    T: przeleciałbyś ją?
    
    M: co to za pytanie?
    
    T: normalne. odpowiedz.
    
    M: no nie miałbym nic przeciwko
    
    T: konkretnie. Tak czy nie
    
    M: no, tak.
    
    T: i to rozumiem! posłuchaj przyjacielu zrobimy tak, ja ci oczywiście pomogę i nikt tej jej córeczki po sądach ciągał nie będzie ale pod jednym warunkiem.
    
    M: jakim?
    
    T: masz przelecieć tą mamuśkę
    
    M: co? co ty mówisz w ogóle?
    
    T: to co słyszałeś, masz jej powiedzieć, że jej pomożesz ale ma się z tobą przespać
    
    M: ty mówisz serio?
    
    T: w 100%, masz okazję zaliczyć fajną mamuśkę, więc dlaczego tego nie wykorzystać?
    
    M: no w sumie to chyba masz rację kolego.
    
    T: nie chyba tylko na pewno, zobaczysz jeszcze mi podziękujesz. Muszę kończyć bo mam drugi telefon. Daj znać jak było.. (i się rozłączył)
    
    Położyłem się na łóżku. Kurde może Tomek ma racje, taka okazja na sex może się już nigdy nie powtórzyć. Mimowolnie zacząłem oglądać to co leciało w TV. Zorientowałem się, że główny bohater tego odcinka zaliczył swoją uczennice, a potem jej matkę. Farciarz - pomyślałem, takie rzeczy nie dzieją się w prawdziwym życiu. I nagle coś sobie uświadomiłem.. A jakby pójść o krok dalej i zaproponować tej sprzątaczce trójkącik, trójkącik z jej córką. Kurwa przecież każdy facet o tym kiedyś marzył. A ja mam szanse to zrealizować, w końcu niczym nie ryzykuje. To one mają więcej do stracenia (na samą myśl mi ...
    ... staną).
    
    Podekscytowany zacząłem układać w głowie rozmowę z Anetą i wyczekiwać telefonu..
    
    W końcu o 21.30 zadzwonił nieznany numer
    
    A: Dobry wieczór tu Aneta, czy rozmawiam z Panem Markiem
    
    M: Tak, czekałem na twój telefon
    
    A: Widzi Pan ja wciąż nie wierzę, że może i chce nam Pan pomóc
    
    M: Po pierwsze to nie Pan tylko Marek, a po drugie, to owszem upewniłem się i mógłbym pomóc tobie i twojej córce.
    
    A: Boże! to cudownie. Ale jak to możliwe?
    
    M: Powiem tylko tyle, że znam kogo trzeba. Ale.. (po chwili pauzy uznałem, że to właściwy moment) musisz wiedzieć, że nie ma nic za darmo.
    
    (po chwili ciszy)
    
    A: ale.. my nie mam jak zapłacić
    
    M: uwierz mi, że macie
    
    A: co masz na myśli? (w jej głosie słychać było niepewność)
    
    M: nie lubię owijać w bawełnę, więc powiem wprost: mam na myśli sex, w zamian za przysługę.
    
    (znów chwila ciszy)
    
    A: sex ze mną?
    
    M: mówiąc dokładnie to z wami
    
    (Aneta milczała)
    
    M: rozumiem, że takich decyzji nie podejmuję się w minutę. I, że musisz to obgadać z córką, więc macie czas do północy na decyzje. Ja mogę obiecać, że twoja córka nie dostanie żadnego wezwania do sądu jeśli to zrobicie. Rozumiemy się?
    
    A: Tak..
    
    M: w takim razie do usłyszenia i mam nadzieję, że do zobaczenia.
    
    Po tych słowach rozłączyłem się.
    
    Nie wierzyłem sam sobie w to co się przed chwilą stało, że poprowadziłem tą rozmowę, tak zdecydowanie. Otworzyłem piwo i pociągnąłem długi łyk aby ochłonąć. Siedziałem jak na szpilkach. Biłem się z myślami ...
«1234...10»