1. Wyjazd na mazury cz.1


    Data: 01.10.2020, Kategorie: Hardcore, Podglądanie Sex grupowy Autor: pikselplus

    Postanowiliśmy z mężem że wyskoczymy w weekend na mazury, poszukamy jakiegoś małego domku aby tylko we dwoje oddać się uniesieniom. Adam znalazł mały domek nad jeziorem, ustalił termin i wpłacił zaliczkę. Zadzwonił do mnie z pracy że jest wszystko załatwione i w piątek rano jedziemy. W czwartek pojechał po moją mamę aby pobyła z naszymi dziećmi przez czas jaki nas nie będzie. Wieczorem rozmawialiśmy co mamy zabrać, co spakować, co nam się może przydać a co nie, powiedział mi że ma pewne obawy co do wyjazdu
    
    - co jest nie tak kochany?
    
    - mam dziwne przeczucia, wiesz w robocie zapierdziel, zapewne przez cały piątek będą telefony a i ta babka u której wynajmujemy wydała mi jakaś dziwna!
    
    - co masz na myśli?
    
    - powiedziała że domek jest całoroczny, z kominkiem a na stronie internetowej jakoś nie wydawał mi się taki
    
    - oj nie martw się, będzie dobrze
    
    - nie wydaje mi się!!!
    
    Cóż mam zrobić, zaczęłam mieć też pewne obawy
    
    - ty to zawsze potrafisz poprawić mi humor - powiedziałam i zajęłam się pakowaniem.
    
    Ruszyliśmy jak było zaplanowane, oczywiście po drodze do męża cały czas dzwonił jego zastępca i z przerażeniem zadawał pytania, Adam jako ostoja spokoju, odpowiadał grzecznie i na temat, ale po którymś z telefonów już miał dość, gdy zadzwonił telefon, grzecznie odebrał, wysłuchał lamentu i ku mojemu zdziwieniu powiedział - Krzysiek, mam kurwa dzisiaj urlop, daj ty mi już święty spokój, nie po to masz mój prywatny telefon abyś dzwonił cały czas, naprawdę nagłe ...
    ... przypadki, pozdrawiam cię, wyluzuj troszkę!!! po zakończonej rozmowie, Adam wyłączył telefon
    
    - nie będą mi przeszkadzać, będzie problem, to się nagrają na skrzynkę
    
    - czy oby na pewno dobrze robisz że wyłączasz?
    
    - no pewnie, za jakąś godzinkę, może dwie, akurat dojedziemy, to włączę, potrzymam ich w niepewności
    
    Po około dwóch godzinach dojeżdżaliśmy do naszego celu, zatrzymaliśmy się na chwilę, Adam włączył telefon aby sprawdzić dokładnie adres i w momencie włączenia zaczęły przychodzić sms'y, jeden za d**gim, myślę że po około 4 minutach było ich grubo ponad trzydzieści, patrzył się na telefon i śmiał się, czekałam tylko na jego jakiś cytat z filmu
    
    - "mają rozmach skurwysyny" - czytał, tylko od kogo - Krzysiek, Krzysiek, Krzysiek, Krzysiek, Krzysiek, nieznany numer, Krzysiek, poczta głosowa, Krzysiek, poczta głosowa, poczta głosowa, Krzysiek, nieznany numer, nieznany numer, poczta głosowa, poczta głosowa - ciekawi mnie ten nieznany numer, chyba trzeba odsłuchać pocztę
    
    - sprawdź ten adres i jedziemy, odsłuchamy po drodze. Adam sprawdził dokładny adres, wpisał w nawigację, połączył się z pocztą głosową i ruszyliśmy
    
    - jak ci będę mówił kasuj to będziesz kasowała - zapytał - oczywiście odpowiedziałam - jedźmy
    
    Wiadomości od Krzyśka pomijaliśmy, kolejna osoba która nagrała się na pocztę, męski głos
    
    - dobry, halo, halo - słychać że ktoś się rozłączył - to chyba ten nieznany numer - powiedziałam
    
    - chyba tak - kasuj - ponownie ten sam numer i ten sam ...
«1234...9»