1. W objeciach Morfeusza


    Data: 29.09.2020, Kategorie: Romantyczne Autor: Wiki

    ... Wszystkie sukienki odsłaniały zdecydowanie za wiele, a ja nie dość, że nie miałam za bardzo co wyeksponować, bo mam drobny biust, to nigdy nie lubiłam takich wyzywających strojów. Moją uwagę przykuła dość krótka sukienka, z ozdobnym kołnieżykiem, cała w koronkę i z prześwitującymi rękawami. Nogi mam dość ładne, więc co mi tam, raz się żyje. Dobrałam do tego niezbyt wysokie buty, w końcu na początku roku zniszczyłam sobie w takich stopy.
    
    Nadchodził ten dzień. Znowu jakbym szła na egzamin. Zrywałam sobie skórki z palców, mimo że niedawno zrobiłam sobie ładne paznokcie. Pod wieczór zrobiłam lekki makijaż, założyłam sukienkę i czekałam. Czas mijał jakby chciał a nie mógł. Kolejna minuta i kolejna. Aż w końcu dzwonek. Założyłam szybko buty, płaszcz i wybiegłam z domu. Czekał na mnie z taksówką, powitał mnie uśmiechem i otworzył mi drzwi.
    
    Miało być bez alkoholu, ale w sumie wszyscy byliśmy już pełnoletni i nawet nauczyciele coś tam podpijali. Nawet ja zanurzyłam usta w lampce szampana. Dobrze, że nie założyłam wysokich butów. Morfeusz okazał się być świetnym partnerem do tańca. Trudno było mi patrzeć mu w oczy, choć czułam, że on robił to cały czas. Zawiesiłam wzrok na jego dłoni trzymającej moją, miał takie piękne dłonie, z długimi palcami i smukłymi paznokciami. To był już kolejny wolny kawałek. Widzieliśmy jak wszyscy wokół się lizali, czułam się trochę niezręcznie. Postanowiliśmy wcześniej wyjść. Pożegnaliśmy się ze wszystkimi i ruszyliśmy. Jechaliśmy znowu taksówką i ...
    ... gdy byliśmy już niedaleko lasu:
    
    -Chcesz się przejść przez las? - Zapytał patrząc na mnie w taki sposób, jakby bardzo spodziewał się pozytywnej odpowiedzi.
    
    -Jasne, dobrze że mam wygodne buty.
    
    Wysiedliśmy na przystanku.
    
    -Chyba pierwszy raz widziałem jak piłaś.
    
    -Pewnie dlatego, że to był pierwszy raz, kiedy coś wypiłam. - Uśmiechnęliśmy się do siebie, ale starałam się patrzeć przed siebie. - Trochę mi się od tego kręci w głowie.
    
    -Nie mów mi, że te dwa kieliszki szampana cię ruszyły.
    
    -Spójrz na mnie, na moją masę to i pewnie za dużo te dwa kieliszki. - W tym momencie się potknęłam, ale Morfeusz mnie złapał. Chwyciłam go za przedramię i tak szliśmy resztę drogi. Czułam się trochę pewniej.
    
    -Jak ci się podobało? - Spytał.
    
    -Bardzo mi się podobało, dziewczyny miały piękne suknie, muzyka była miła, lekkie przekąski smaczne, no i bombelki w kieliszku też mi się podobały. A tobie?
    
    -Też mi się podobało, ale teraz podoba mi się jeszcze bardziej. - No i moje policzki zaczęły płonąć.
    
    -Ah tak? Dlaczego?
    
    -A ja wiem, trochę wypiłem, to mi zawsze poprawia humor. W dodatku noc jest piękna. - Przerwał na chwilę wpatrując się w cienki księżyc. - No i ty... - Aż mnie zawirowało. Jego niski głos był w tym momencie tak ciepły, miło zabrzmiał w uszach. A ja szłam dalej, nie wiedząc co odpowiedzieć.
    
    -Anuszka - Zatrzymał się, moje serce chyba chciało wyskoczyć mi z piersi, oczywiście gdybym ją miała. Chwycił mnie za dłoń i pogłaskał ją swoim policzkiem, przymykając na ...
«12...456...10»