1. Sex z ekspedientka


    Data: 11.09.2020, Kategorie: Zdrada Autor: Szalona Kicia

    Od początku dnia nie mogłem skupić się na pracy; wciąż te same myśli pojawiały się w mojej głowie - ostry seks z młodą laską, kobiece jęki rozkoszy, pościel mokra od jej soków...
    
    Wróciłem trochę wcześniej do domu, aby zaspokoić swoje pragnienia ze swoją żoną - Marzeną - zanim pójdzie odebrać naszego synka z przedszkola. Stała przy kuchence, podszedłem i zacząłem całować ją delikatnie po szyi.
    
    - Nie dzisiaj kochanie, boli mnie głowa - powiedziała. Słyszałem już te słowa po raz enty! Ona chciała się ze mną kochać tylko wtedy, kiedy staraliśmy się o dziecko. Teraz nie liczyły już się dla niej moje męskie potrzeby.
    
    - Idę do Mateusza - skłamałem. - Prosił mnie, żebym pomógł mu wymienić świece w samochodzie.
    
    - Tylko nie wróć późno! Dzisiaj twoja kolej mycia i kładzenia dziecka spać. - Tak, to cała ona, dla niej wszystko ma swój porządek, zero spontaniczności.
    
    Wyszedłem, nie wiedząc, dokąd mam iść. Kiedy spacerowałem sobie bez celu, zobaczyłem szyld nowego salonu meblowego. I tak nie miałem, co robić, więc wszedłem do niego. Spojrzałem na zegarek, było już po osiemnastej, czyli sklep powinien być już zamknięty. Rozejrzałem się dookoła, z zaplecza dobiegały nieco dwuznaczne dźwięki. Pomyślałem, że nie będę przeszkadzał i odwróciłem się do wyjścia.
    
    - Dzień dobry! Czego pan potrzebuje? - usłyszałem. Przede mną stała młodziutka dziewczyna, uśmiechając się zalotnie. - Miałam już zamykać, ale z przyjemnością jeszcze pana obsłużę.
    
    - Właściwie to przyszedłem tylko się ...
    ... rozejrzeć. Wkrótce remont w sypialni.
    
    - A to musi pan wiedzieć, że mamy ogromny wybór komfortowych materacy i łóżek w niskich cenach. Proszę iść za mną, pokażę.
    
    Poszliśmy piętro wyżej, dziewczyna po drodze upuściła klucze; podejmując je, odsłoniła zgrabny tyłeczek ukrywany pod zbyt kusą spódniczką.
    
    - Proszę śmiało sprawdzać, który materac będzie dla pana najwygodniejszy. Nie ma tu już nikogo oprócz nas.
    
    Położyłem się na najdroższym.
    
    - Tak, ten chyba jest najlepszy - powiedziała. - Może wypróbujemy? - to zdanie mnie zatkało.
    
    Oblizała usta i zaczęła zdejmować bluzkę.
    
    - Proszę, nie! - rzekłem dość mało stanowczym głosem. - Mam żonę.
    
    - Tak, wiem. Nosi pan obrączkę. Żonaci są najlepsi, mają wprawę.
    
    Po kolei zdejmowała swoje ubrania: bluzeczkę, obcisłą spódniczkę, czerwony staniczek (spojrzałem na metkę, nosiła rozmiar F!) i koronkowe stringi. Położyła się.
    
    - Zrób ze mną, co zechcesz - usłyszałem i też ochoczo się rozebrałem.
    
    Pomyślałem: ,,Zachowuje się jak dziwka, więc tak też będę ją rżnął - jak dziwkę''. Wszedłem w nią tak gwałtownie, że aż krzyknęła. Ruchałem się z tą dziewczyną jak oszalały. Miotałem nią po całym materacu, a ona jęczała z rozkoszy. Potem wyjąłem swoją męskość z cipki i wsadziłem jej do ust.
    
    -Ssij mała.
    
    Spuściłem się dziewczynie do gardła, zakaszlała i połknęła. Mimo że po orgazmie zrobiłem się senny, ubrałem się pospiesznie.
    
    -Przyjdź też jutro, pokażę ci moje zabawki - powiedziała, leżąc na mokrym od jej soków materacu, ...
«12»